Skip to main content

Twórca Thief i Deus Ex: Bunt Ludzkości był „zmęczony budowaniem Ferrari”

Stephane D'astous tłumaczy przejście do branży mobilnej.

W lipcu ubiegłego roku z pracy w Eidos Montreal zrezygnował Stephane D'astous, dyrektor i współzałożyciel tego studia, odpowiedzialny między innymi za nowe odsłony serii Thief i Deus Ex. Teraz deweloper wyjaśnił przyczyny swojej decyzji.

Jeszcze w 2013 roku D'astous nie miał zbyt wielu miłych słów do powiedzenia o swoim byłym pracodawcy. „Brak odpowiedniego przewodnictwa, brak odwagi i brak komunikacji były na tyle odczuwalne, że po prostu nie byłem w stanie dobrze wykonywać swoich obowiązków. Uświadomiłem sobie, że różnice zdań [dyrektora studia i Square Enix Europe - dop. red.] były nie do pokonania, dlatego najlepszą decyzją było - niestety - rozstanie się” - napisał w komunikacie.

- Jestem dumny z tego, co stworzyłem w Montrealu - tłumaczy teraz twórca w rozmowie z serwisem GamesIndustry. - Ludzie uważają, że doszło do jakiegoś zatargu, ale doniesienia były nieco przesadzone. Rozmawiałem z byłymi kolegami i wszystko jest w porządku. To biznes, mała branża. Od ubiegłego lata byłem na urlopie, ponieważ nigdy wcześniej nie miałem okazji odpocząć.

Deweloper miał więc czas na przemyślenia i wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na opuszczenie studia „AAA” na rzecz firmy specjalizującej się w produkcjach mobilnych.

- Uważam, że przez ostatnie 14 lat w branży gier pracowałem w odpowiedniku warsztatu Ferrari, gdzie zajmujemy się określonym modelem, jesteśmy dumni z jakości i osadzeni w takim myśleniu. Dopiero po zmianie pozycji możemy swobodnie spojrzeć na to, co dzieje się na zewnątrz - wyjaśniał D'astous.

- Pojawia się sporo trendów, wszyscy wiedzą, że branża gier jest wyjątkowa. Mamy szybkie trendy i mega-trendy. Przyglądałem się tym drugim i oczywiste jest, że rynek mobilny nabiera rozpędu.

- W branży konsolowej ciężko o zmniejszenie ryzyka, ponieważ niemal za każdym razem trzeba postawić wszystko na jedną kartę - dodał deweloper. - Niewiele osób ma nerwy, by to robić, a czasami nie ma po prostu wyboru. Dlatego też zadałem sobie pytanie: gdzie widzę siebie za pięć lat? Chcę być w miejscu z większa liczbą możliwości, z rozwojem, kreatywnością i innowacją.

- Wolę być teraz w branży mobilnej i widzieć siebie szczęśliwego za pięć lat, niż być w branży konsolowej i myśleć o rynku mobilnym. Jeśli mam za pięć lat być szczęśliwy w zdrowej, rynkowej niszy, to większe szanse mam w przestrzeni mobilnej.

D'astous założył w Montrealu nowe studio - Hibernum Creations. Do pomocy zatrudnił byłych pracowników z tutejszych oddziałów Eidos i Ubisoftu. Zajmuje się produkcjami mobilnymi dla zewnętrznych partnerów: Calling All Mixels dla Cartoon Network, Jewel Quest dla iWin czy Pearl's Peril dla Wooga.

- Wydaje mi się, że wydawcy widzą zmiany. Trzeba się dostosować i znaleźć partnera. Kontynuując mój przykład warsztatu: firmy zauważają, że należy nadal produkować Ferrari, ale także Fiaty. Trzeba do tego odpowiednich pracowników.

- Zauważam to teraz w Hibernum - dodaje D'astous. - Wydawcy myślą inaczej, są bliżej konsumentów, słuchają uwag.

Deweloper przyznaje, że nie ucieknie od budowania Ferrari, ale tym razem będzie to Ferrari na tablety.

- Jakość wyróżnia mężczyzn od chłopców i w Hibernum zawsze stawiamy właśnie na jakość.

Zobacz także