Twórcy Call of Duty: WW2 obiecują poprawę w działaniu serwerów
Trwają problemy.
Call of Duty: WW2 ukazało się dwa tygodnie temu i choć mamy do czynienia ze świetną strzelanką, to twórcy nadal borykają się z problemami w działaniu serwerów.
W ubiegłym tygodniu wspominaliśmy o pierwszej większej aktualizacji dla gry. Jak się jednak okazuje, łatka nie tylko naprawiła szereg błędów, ale także dodała sporo nowych.
Dość powiedzieć, że plaża w Normandii - służąca za społecznościowy hub dla maksymalnie 48 graczy - pozostaje najczęściej pusta, jeśli osobiście nie zaprosimy znajomych.
Odpowiedzialne za prace studio Sledgehammer Games zapewniło teraz na oficjalnym blogu, że pracuje w pocie czoła, by rozwiązać wszystkie problemy.
„Dziękujemy wszystkim za ciągłe wsparcie” - zaczynają deweloperzy. „Od premiery trwa prawdziwa burza i każdego dnia widzimy miliony logujących się graczy. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że pojawiają się problemy, frustracje. Słyszymy was”.
Sledgehammer Games wyjaśniło, dlaczego wydana w ubiegłym tygodniu łatka tylko spotęgowała kłopoty:
„Aktualizacja opublikowana w piątek odpowiedziała na kilka ważnych potrzeb, ale miało to niestety negatywny wpływ na działanie serwerów. W rezultacie przełączyliśmy się na infrastrukturę P2P. Ogólnie gra jest stabilna, ale wiemy, że P2P niesie ze sobą migrację hosta i inne problemy, które mogą wpływać na komfort rozgrywki. Powrót na dedykowane serwery jest teraz naszym najważniejszym priorytetem”.
Twórcy zapewniają także, że znaleźli już przyczyny rozłączeń, kasowania statystyk i zawieszania lobby. Stosowna łatka powinna ukazać się wkrótce.
Wydaje się jednak, że Sztab (Headquarters) pozostanie w najbliższej przyszłości pusty, ponieważ nie jest wysoko na liście kwestii do poprawy.
Zobacz: Call of Duty: WW2 - poradnik i najlepsze porady
„Gracze mogą nadal zapraszać znajomych, do czego zachęcamy” - napisano w komunikacie. „Ale rozumiemy, że Sztab sprawdza się najlepiej, gdy jest pełen członków społeczności i interakcji”.
Deweloperzy dodają także, że posiadacze wersji PC będą musieli poczekać nieco dłużej na patche, by „w odpowiedni sposób wszystko przygotować”.
„To tylko początek, więc dziękujemy za granie” - kończy Sledgehammer. „Nie spoczniemy, dopóki nie rozwiążemy wszystkich problemów społeczności”.