Twórcy Cyberpunk 2077 nie wycięli "prawdziwego prologu" - zapewnia reżyser
Wbrew internetowej teorii.
Po ukończeniu wybranej ścieżki życiowej w Cyberpunk 2077 mamy okazję obejrzeć montaż scen przedstawiających w skrócie sześć miesięcy budowania relacji V z Jackiem, a także wspólne misje. Społeczność gry od dawna podejrzewa, że dawniej były to realne misje do wykonania, lecz CD Projekt Red zdecydowało się je „wyciąć”, zachowując jedynie przerywniki filmowe. Jeden z deweloperów zaprzecza tej hipotezie.
Uwaga na spoilery z początku przygody
W wywiadzie dla kanału Story Mode na YouTube, reżyser narracji - Igor Sarzyński - przyznał, że „półroczny montaż” jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów gry, jednak deweloperzy od początku planowali właśnie taki początek przygody V.
- Zawsze myśleliśmy o tej sekwencji w taki sposób i zawsze chcieliśmy nieco przyspieszyć fabułę, by przejść do tego, co najważniejsze - tłumaczy Sarzyński. - Z mojej perspektywy, jeżeli naprawdę spędzilibyśmy te sześć miesięcy z Jackiem, to w kontekście scenariusza wciąż bylibyśmy w pierwszym akcie, jeszcze przed punktem zwrotnym. Musielibyśmy więc rozciągnąć początek historii, a dopiero potem rozpocząć prawdziwą akcję.
- Przedłużanie gry w tym momencie nie współgra z tym, co chcemy opowiedzieć graczom później, a więc historię o osobistej relacji z Johnnym, o tobie, a także całej reszcie postaci.
Reżyser dodaje, że o ile podejmowanie się zleceń u boku Jackiego zapewne byłoby ciekawe, to nie miałoby głębszego celu fabularnego, konfliktu w tle, a także byłoby pozbawione napięcia.
- Kiedy zaczynasz umierać, a cyberterrorysta z przeszłości trafia do twojej głowy, wtedy zaczyna się napięcie - uważa deweloper.
Przypomnijmy, że zwolennicy hipotezy „wyciętego prologu” argumentują ją występowaniem we wspomnianym montażu postaci, których nie spotykamy podczas właściwej gry. Ponadto, pierwsze gameplaye z Cyberpunk 2077 sugerowały, że Jackie będzie długotrwałym partnerem V, natomiast w rzeczywistości spędzamy z nim tylko kilka godzin. Niektórzy uważają więc, że sceny ze skrótu to wycinki dawnych misji z przyjacielem V.