Twórcy Escape from Tarkov obiecują walkę z oszustami. Gracze: już to słyszeliśmy
Stan gry sięga dna.
Escape from Tarkov od niepamiętnych czasów mierzy się z kolosalną liczbą oszustów. Twórcy znów obiecują wzmożenie odpowiednich działań, a gracze pozostają mocno sceptyczni.
Potyczki z cheaterami to dla fanów strzelanki chleb powszedni. Temat powrócił jednak dzięki obszernemu materiałowi youtubera „g0at”, który postanowił udokumentować obecny stan gry. Co ciekawe, by zbadać działania nieuczciwych graczy, twórca sam wykorzystał cheaty pozwalające na śledzenie działań rywali przez fizyczne przeszkody.
Wyniki eksperymentu były na tyle niepokojące, że zmusiły do reakcji jednego z twórców. Główne deweloper - Nikita Bujanow - wystosował na Reddicie oficjalny komunikat, w którym obrzucił oszustów bolesnymi inwektywami i zapewnił graczy, że prace nad usprawnieniem systemu antycheat już trwają.
Reakcję internautów ciężko nazwać entuzjazmem. Pod wpisem znajdziemy mnóstwo krytycznych komentarzy, w których twórcom zarzuca się nieszczerość i krętactwo. Oliwy do ognia dodał fakt, że podobne obietnice składano w tym samym serwisie już 4 lata temu. Efektów „działań” nie widać do dziś.
„Co roku mówicie to samo. Poprzyjcie swoje słowa prawdziwymi działaniami. Zbanujcie oczywistych oszustów latających po mapie. Od lat składacie obietnice, a w grze nic się nie zmieniło. Prawdę mówiąc, jest jeszcze gorzej” - pisze DC_Ranger.
„Ciężko mi w to uwierzyć? Dlaczego? To niemożliwe, że ręcznie banujecie tysiące oszustów dziennie. Co chwilę zgłaszam kogoś podejrzane, a wciąż widzę kolejnych cheaterów. Jak to możliwe, że ci ludzie, którzy latają sobie po mapie, mogą wbijać tak wysokie poziomy?” - dodaje forumowicz o nicku hllhvnd.
Studio Battlestate Games zapewnia, że kwestia rosnącej liczby oszustów zostanie odpowiednio rozwiązana. Ciężko jednak dziwić się graczom, którzy od lat mierzą z tym samym problemem i wysłuchują tych samych obietnic. Trudno również brać na poważnie zapewnienia dewelopera, którego konto Twitch jest regularnie blokowane za bawienie się repliką pistoletu podczas transmisji.