Twórcy GTA 6 krytykują decyzję Rockstara o powrocie do biur
Uważają krok za „lekkomyślny”.
Wygląda na to, że pomimo zapewnień Rockstara o „namacalnych korzyściach” z powrotu twórców GTA 6 do pracy stacjonarnej, to sami programiści nie są tak pozytywnie nastawieni do zarządzonej zmiany. Brytyjski związek zawodowy reprezentujący pracowników branży growej opublikował obawy programistów związane z zaplanowaną przebudową organizacji pracy.
Przypomnijmy, że pracownicy Rockstara powrócą do biur na początku kwietnia, kiedy to produkcja GTA 6 wejdzie w „końcowe fazy”. Decyzja ta miała być podyktowana chęcią zadbania o odpowiedni poziom jakości i dopracowania gry, dotrzymaniem harmonogramu wydawniczego, a także obniżeniem ryzyka ewentualnego wycieku.
Jak alarmuje jednak Związek Niezależnych Pracowników Wielkiej Brytanii (IWGB) - cytowany przez portal IGN - pracownicy są zdecydowanie przeciwni nagłej reorganizacji pracy, obawiając się, że powrót do pracy stacjonarnej wpłynie na ich stan zdrowia, utrudni wykonywanie obowiązków opiekuńczych, obniży warunki życia i zwiększy ryzyko przepracowania. Ponadto niektórzy pracownicy od momentu przejścia na pracę zdalną przeprowadzili się dalej od biur Rockstara i nie będą mogli teraz łatwo powrócić w dawne okolice.
IWGB twierdzi również, że w ubiegłym roku 170 pracowników Rockstara w Wielkiej Brytanii podpisało petycję sprzeciwiającą się przejściu na pracę hybrydową, z trzeba dniami w tygodniu spędzanymi w biurze, i teraz oskarżają pracodawcę o „złamanie obietnic”. Chociaż związkowcy przyznają, że studio odniosło się w wewnętrznym mailu do tych obaw, zwracając uwagę, że „nikt nie chce wracać do starego sposobu pracy”, to jednocześnie kierownictwo ma odmawiać skonsultowania się w tej sprawie z pracownikami i 15 kwietnia po prostu odetnie wszystkim dostęp do narzędzi pracy zdalnej.
Jeden z proszących o anonimowość pracowników studia apeluje, że przejście na model pracy stacjonarnej szczególnie dotknie tych, którzy obowiązki zawodowe muszą łączyć z opieką nad dziećmi, niepełnosprawnymi krewnymi lub samemu posiadającymi problemy zdrowotne uniemożliwiające pracę w biurze w pełnym wymiarze godzin. Ponadto zrzeszeni w związku deweloperzy obawiają się, że reorganizacja ponownie otworzy drogę do stosowania „toksycznych” praktyk w miejscu pracy.
„Kierownictwo wyższego szczebla musi ponownie przemyśleć swoje lekkomyślnie podejmowane decyzje i nawiązać dialog ze swoimi pracownikami, aby znaleźć rozwiązanie, które będzie korzystne dla wszystkich” - apeluje jeden z deweloperów. „Nam, pracownikom, bardzo zależy na tworzonych grach, a nasza pasja, umiejętności i talent nie powinny być lekceważone przez kierownictwo” - dodaje kolejny. „Dzięki współpracy oraz zdrowej równowadze życia zawodowego i prywatnego nadal tworzymy jedne z najbardziej lubianych i spektakularnych gier w branży”.