Twórcy Guardians of the Galaxy o rozczarowującej sprzedaży: niczego nie żałujemy
Ale wciąż nie podjęto decyzji o sequelu.
Guardians of the Galaxy spotkało się z ciepłym przyjęciem recenzentów, ale szefostwo Square Enix uważa, że sprzedaż gry jest niższa od zakładanej. Kwestię rozczarowujących wyników skomentowali twórcy projektu.
W wywiadzie udzielonym zaprzyjaźnionej redakcji brytyjskiego Eurogamera podczas gali rozdania nagród BAFTA starszy dyrektor kreatywny tytułu – Jean-Francois Dugas – przyznał, że pozycja nie jest idealna, dodając jednak, że perfekcyjne produkcje nie istnieją.
- Niczego nie żałuję. Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, ale takie są realia rynku… - mówi deweloper o sprzedaży. – Nie zapominajmy, że to nowa marka. Nawet jeżeli wszyscy znają Strażników Galaktyki, to świeża seria [w branży gier – red.]. Wciąż może też być wiele osób, które nie wiedzą, że produkcja już wyszła lub nie wiedzą dokładnie, czym jest.
Dugas przekonuje jednak, że po niedawnym pojawieniu się w abonamencie Xbox Game Pass tytuł zyskał na popularności. Podobnego zdania jest starsza dyrektor narracji – Mary DeMarle – z którą także rozmawiał brytyjski Eurogamer.
- Dla mnie liczy się przede wszystkim proces tworzenia gry. Teraz najbardziej podoba mi się fakt, że ludzie, zwłaszcza korzystający z Game Passa, grają w nią i dzielą się wrażeniami. Przygotowujemy produkcje, by poruszać użytkowników (…). Świetnie, że pozycja znajduje swoich odbiorców – zaznacza.
Wciąż jednak nie wiadomo, czy Guardians of the Galaxy doczeka się sequela. Zapytany o możliwą kontynuację Dugas stwierdził, że na razie zespół nie chce o tym mówić, bo na razie skupia się na odpoczynku. – Nigdy nie mów nigdy – podkreślił.
Deweloper dodał, że ma już pomysły na dalsze losy głównych bohaterów. Natomiast DeMarle uzupełniła, że „byłoby smutno” pożegnać się z postaciami, które stały się niezwykle bliskie dla twórców.