Twórcy Homefront: The Revolution obiecują poprawę wydajności gry
Więcej klatek na sekundę!
Twórcy debiutującej dzisiaj w Polsce strzelanki Homefront: The Revolution - studio Dambuster - zdają sobie sprawę z problemów z płynnością działania gry, obiecując poprawę sytuacji.
Pracownik do spraw komunikacji ze społecznością - Craig Turner - przyznał na oficjalnym forum dyskusyjnym, że obecna sytuacja jest daleka od ideału.
„Zdajemy sobie sprawę, że wydajność - zwłaszcza liczba klatek na sekundę - nie jest na odpowiednim poziomie i pracujemy nad kolejnymi łatkami, by zająć się tą i innymi kwestiami” - zapewnił.
„Informacje o aktualizacjach będą dostępne na forum dyskusyjnym oraz na Steamie, gdy tylko patche będą publikowane” - dodał.
Komunikat pojawił się zaledwie dzień po analizie przeprowadzonej przez Digital Foundry, ujawniającej spore kłopoty z płynnością działania gry na konsolach:
„Nasze pierwsze wrażenia są następujące - Homefront: The Revolution to dobra gra, z imponującą technologią „pod maską”, ale poważnie ograniczana problemami z wydajnością.”
„Zbyt często patrzymy na zakres 20-30 FPS, co - biorąc pod uwagę stosunkowo wysoki poziom trudności - tworzy dodatkowe utrudnienia w rozgrywce, jeśli mowa o celowaniu” - czytamy dalej.
Być może twórcom zabrakło czasu na dostateczną optymalizację. Homefront: The Revolution powstawało przez ponad cztery lata, a o problemach z dokończeniem tytułu twórcy wspominają nawet w samej grze, tuż przed napisami końcowymi.