Twórcy Lost Ark: "Aktualizacja w marcu była błędem"
Gra sprawiła wrażenie pay to win.
Lost Ark doczekało się niedawno obszernej aktualizacji, która wprowadziła do gry między innymi spore wyzwanie dla ośmioosobowych grup śmiałków - tak zwany Abyss Raid. Twórcy i wydawca przyznali, że opublikowanie patcha w marcu było złą decyzją.
„Aktualizacja w marcu była błędem, minęło zbyt mało czasu od premiery. Nasze dane zebrane przy poprzednich patchach wskazywały, że większość graczy powinna już osiągnąć odpowiedni poziom do pokonania Argosa” - napisali przedstawiciele Amazon Games i Smilegate w oświadczeniu.
„Nie zwróciliśmy jednak uwagi na kilka dodatkowych czynników, jak choćby spędzanie przez graczy czasu w pobocznych aktywnościach, a także na zmienne ceny materiałów, na które wpływ mają boty i mikropłatności”.
Opublikowanie aktualizacji sprawiło, że wielu użytkowników poczuło się niejako zbyt mocno zachęcanych przez grę do skorzystania z mikrotransakcji, żeby przyspieszyć postępy i szybciej móc podjąć się nowego wyzwania. Społeczność jest zgodna co do tego, że trudno rywalizować o miano graczy najszybciej pokonujących najważniejsze raidy bez pomagania sobie kupowaniem waluty.
„Widzieliśmy zaniepokojenie graczy przy okazji wprowadzenia Argosa, zanim większość osiągnie odpowiedni poziom, bo nadało to grze charakteru pay-to-win. Nigdy nie chcieliśmy, by ktokolwiek czuł się poganiany”.
Twórcy zapewniają, że na przyszłość będą dokładniej analizować sytuację i postępy społeczności. W ramach zadośćuczynienia, gracze mogą liczyć na dodatkowe nagrody.