Twórcy MGS Master Collection poszli po linii najmniejszego oporu. Technikalia rozczarowują
Brak 4K, a „jedynka” tylko w 30 FPS.
Zapowiedź Metal Gear Solid: Master Collection Vol. 1 odbiła się głośnym echem wśród fanów marki, jednak z każdą kolejną informacją wychodzi na jaw, że zawarte w kolekcji gry nie doczekały się zbyt wielu usprawnień. Twórcy podali szczegóły rozdzielczości i liczby klatek na sekundę, jednak okazały się one raczej rozczarowujące.
Zbiór starszych produkcji z serii Metal Gear Solid to pozycja ważną z kilku powodów. Przede wszystkim kultowe tytuły trafią na nowe platformy, na których nie mogliśmy w nie wcześniej zagrać. Szczególnie cieszy wydanie kolekcji na Nintendo Switch, choć oficjalny port pierwszej odsłony serii na konsolach Microsoftu również jest sprawą niebagatelną.
Niestety, wygląda na to, że twórcy kolekcji zapewnili niezbędne minimum i niewiele więcej - nie postarano się ani o 60 klatek w MGS 1, ani o 4K w MGS2 i 3, a maksymalna rozdzielczość, w jakiej zagramy nawet na najnowszych konsolach to zaledwie 1080p. W przypadku Switcha wartości są jeszcze niższe, choć nawet hybrydowy sprzęt Nintendo powinien w teorii poradzić sobie z tak wiekowymi już produkcjami. Twórcy ostrzegają ponadto o możliwych spadkach płynności w scenach z dużym nagromadzeniem efektów - szczegóły poniżej.
Co ciekawe, nawet wersja PC nie zaoferuje wyższych rozdzielczości, co jasno wskazuje na problemy techniczne po stronie twórców lub inne przeszkody uniemożliwiające renderowanie obrazu w 4K bez wywoływania błędów. O ile możemy założyć, że ludzie odpowiedzialni za kolekcję przynajmniej próbowali poprawić jakość obrazu, o tyle postawienie na 1080p i 60 klatek na PC, PS4, PS5 i Xbox Series X/S może być nieco rozczarowujące.
Możemy domyślać się, że próba uruchomienia gier z kolekcji w wyższych rozdzielczościach wywoływała błędy. Mimo to specjaliści z takich zespołów jak Nightdive Studios pokazali, że stare gry da się przenieść na współczesne platformy i osiągnąć przy tym rewelacyjne efekty, ale wymaga to wysiłku i odpowiednich narzędzi. Brak 4K nie zmienia faktu, że zawarte w pakiecie gry to kultowe produkcje, które warto poznać, ale twórcy mogli nieco bardziej się postarać.