Skip to main content

Twórcy Nioh odpowiadają na krytykę zmienionego trybu kooperacji

Zbytnio ułatwiał zabawę.

Gracze z entuzjazmem przyjęli grę akcji Nioh, choć zmiana jednego z elementów spotkała się z krytyką - podczas przedpremierowych testów tryb kooperacji działał nieco inaczej.

Ostatnie demo przed wydaniem gry na rynek umożliwiało przyzywanie do pomocy znajomego, z którym dzieliliśmy się po prostu specjalnym hasłem. Współpraca była dość swobodna i mogliśmy razem czyścić Japonię z demonów.

Kooperacja ułatwia zabawę

W pełnej wersji wprowadzono pewną małą, lecz kluczową modyfikację: do kooperacji wezwiemy tylko kolegę, który wcześniej ukończył już mapę, na którą go zapraszamy.

To na dobrą sprawę uniemożliwia wspólne przechodzenie gry i sprawia, że współpraca staja się dodatkiem do kampanii, a nie jednym ze sposobów na jej przejście.

Jak zapewnia teraz dyrektor kreatywny Tom Lee w oświadczeniu dla serwisu Kotaku, zmiany dokonano z prostego powodu - by nie było zbyt łatwo.

„Nie można przejść całej gry w kooperacji, ponieważ to sprawiłoby, że ukończenie kampanii byłoby zbyt proste” - napisał deweloper.

Zobacz na YouTube

„Chcemy, by gracze doświadczyli Nioh takim, jakie zostało zaprojektowane. Zezwoliliśmy na swobodną kooperację w wersji demo ze względu na ograniczoną lokację i czas na testowanie tej wersji” - dodał.

Zobacz: Nioh - poradnik i najlepsze wskazówki

Ostatecznie Nioh zbliżył się więc jeszcze bardziej do źródła wielu innych inspiracji, jakim są produkcje FromSoftware. W serii Souls czy w Bloodborne również możemy wezwać towarzysza do pomocy, ale do walki z trudnym wrogiem, nie do przejścia całej gry.

Zobacz także