Twórcy Outriders napiętnują cheaterów znakiem, którego nie da się pozbyć
Będą też inne kary.
- Oszuści w grze będą mieli oznaczony interfejs
- Nie będą też mogli dołączyć do uczciwych graczy
- People Can Fly zamierza przeprowadzać regularne testy wykrywające cheaterów
Polskie studio People Can Fly ostrzegło osoby oszukujące w demie Outriders, że jeżeli po premierze gry nadal będą stosować niedozwolone praktyki, twórcy zastosują nietypową karę. Na ekranie cheaterów pojawi się znak wodny, którego nie będzie można usunąć.
„Widzimy was wszystkich” - napisali deweloperzy na Reddicie, zwracając się do oszustów. „Tak, nawet osobę, która wygenerowała sobie 600 legendarnych broni”.
Wspomniany znak wodny będzie podobno „dyskretnym, ale widocznym” elementem interfejsu. People Can Fly chce, aby cheaterzy wstydzili się, publikując w sieci nagrane przez siebie gameplaye.
Twórcy planują też inne nieprzyjemne konsekwencje oszustw. Nieuczciwi gracze nie będą mogli bawić się z uczciwymi, a ponadto matchmaking będzie w ich przypadku trwał „znacznie dłużej”. Kary dotyczą całego konta, nie tylko konkretnej postaci.
W dniu debiutu Outriders, postępy poczynione w demie i zdobyty ekwipunek przenoszą się do ostatecznej wersji gry. Studio zapowiada więc, że na premierę przeskanuje wszystkie konta w poszukiwaniu oznak cheatowania, a potem co pewien czas będzie przeprowadzać kolejne testy.
„Wszystkie konta, na których znajdziemy dowody oszustw, zostaną permanentnie zbanowane w dniu premiery” - zapowiada studio.
Osoby, które cheatowały w demie „tylko dla zabawy”, muszą usunąć wszystkie postacie i zdobyte przedmioty z konta, aby uniknąć bana.
Outriders zadebiutuje 1 kwietnia na PC, PlayStation i Xbox.