Twórcy Palworld desperacko poszukują rąk do pracy. Brakuje im ludzi w studiu
„Rekrutujemy na wszystkie stanowiska”.
Studio Pocketpair nie było przygotowane na gigantyczną eksplozję popularności Palworld. Z jednej strony była to z pewnością miła niespodzianka, ale z drugiej wiąże się też z problemami: zespół jest najwyraźniej za mały, by poradzić sobie ze wszystkimi obowiązkami.
Jak wynika z wpisu studia w serwisie X, japoński zespół desperacko poszukuje rąk do pracy i zachęca zainteresowanych do zgłaszania się:
„Jest jeszcze wciąż wiele do zrobienia w Palworld, ale jesteśmy w gigantycznym deficycie ludzi w zespole” - głosi wpis (przetłumaczony przez translator z języka japońskiego). „Rekrutujemy na wszystkie stanowiska, ale szczególnie poszukujemy specjalistów od planowania i inżynierów! Szukamy osób z doświadczeniem w dowolnym silniku, więc jeśli jesteś zainteresowany tworzeniem zupełnie nowego rodzaju gry, aplikuj!”.
Na koniec stycznia Pocketpair pochwaliło się, że Palworld ma 19 już milionów graczy. Popularność trochę już spada, co ujawnia między innymi serwis SteamDB, ale nawet teraz w szczytowym momencie w Palworld na samym Steamie bawi się ponad 756 tysięcy osób. Takie zainteresowanie ma swoją cenę - i to dosłownie. Koszt utrzymania Palworld przy życiu, czyli opłata za serwery, wynosi japońskie studio 478 tysięcy dolarów miesięcznie.
Choć Palworld trafiło do graczy 19 stycznia, to mowa o wczesnym dostepie, w którym gra pozostanie jeszcze „co najmniej przez rok”. Zanim nastapi właściwa premiera, deweloperzy planują wdrożyć dodatkowe treści (nowe Pale, obszary, dungeony i budynki) i zapewnić lepszy balans rozgrywki. Biorąc pod uwagę zaskakującą popularność, plany mogły ulec zmianie i być może są jeszcze ambitniejsze.