Skip to main content

Twórcy „Pierścieni Władzy” tłumaczą, czemu odeszli od książek w kwestii Saurona

Widzowie zauważyli znaczne odstępstwa.

Finałowy odcinek serialu „Pierścienie Władzy” ujawnił, kim jest Sauron i pod czyją tożsamością ukrywał się przez cały pierwszy sezon. Widzowie, znający treść książek J.R.R. Tolkiena podkreślają, że twórcy produkcji znacznie odeszli od materiału źródłowego, jeśli chodzi o postać Czarnego Pana. Producenci tłumaczą, że był to celowy zabieg.

Uwaga na spoilery z finałowego odcinka.

Sauronem okazał się Halbrand, człowiek podszywający się pod Króla Ziem Południowych. W powieściach jednak, Sauron był m.in. przedstawiany jako Annatar, Władca Darów, wyglądem przypominający raczej elfa niż zwykłego śmiertelnika. Twórcy postanowili, że specjalnie nie będą ujawniać tego imienia oraz zmienią wygląd jednego z wcieleń Czarnego Pana.

- Zmartwiła nas perspektywa, że część widowni, która zna już historię, jest w stanie przewidzieć, co się wydarzy w kolejnych 6/7 odcinkach - powiedział w rozmowie z serwisem Vulture producent Patrick McKay Vulture. - Jeśli oszustwo jest ważną częścią tej historii, to chcieliśmy, aby to doświadczenie również towarzyszyło czytelnikom powieści. Pomysł, że cień może przybierać różne formy, był między innymi tym, co nas zainspirowało.

Twórcy chcą zaskakiwać wszystkich, a nie tylko tych, którzy nie czytali książekZobacz na YouTube

Twórcy „Pierścieni Władzy” zapowiedzieli, że drugi sezon serialu bardziej skupi się na postaci Saurona. Rozpoczęto już realizację zdjęć, a wstępną datę premiery wyznaczono na 2024 rok.

Zobacz także