Twórcy popularnej strzelanki proszą graczy, aby przestali odchodzić od komputera w czasie gry
Walka z farmerami.
Strzelanka The First Descendant przyciąga codziennie setki tysięcy graczy - w tym także tych bardziej cwanych i mniej uczciwych. Twórcy wystosowali oficjalny komunikat z prośbą, aby nie psuć zabawy innym graczom przez „AFK farming”.
Mowa o sytuacji, w której gracz dołącza do rozgrywki, aby chwilę później odstawić grę na bok, zająć się czymś innym i czekać, aż towarzysze z drużyny załatwią za nich najcięższą pracę. Z pojęciem tym mamy często do czynienia najczęściej w grach sieciowych, które stawiają mocny nacisk na grind i mikropłatności.
Idealnym przykładem takiej produkcji jest właśnie The First Descendant. Twórcy ogłosili, że odpowiedni zespół zajmuje się już rozwiązaniem problemu „afkerów”, ale dopóki nie znajdzie się rozwiązanie, studio musi ograniczyć się do próśb o rozgrywkę z zachowaniem przyzwoitości.
„Ostatnio otrzymujemy coraz więcej doniesień o niewłaściwym zachowaniu w naszej grze” - piszą twórcy w serwisie X. „Podczas gdy zespół deweloperów pracuje nad środkami zaradczymi, chcemy przypomnieć Potomkom o następujących wytycznych:
- używanie, rozpowszechnianie lub tworzenie nieautoryzowanych programów jest surowo zabronione
- nie bądźcie AFK podczas gry w trybie kooperacji. Jeśli musisz się oddalić, róbcie to tylko w Albionie
- powstrzymajcie się od farmienia AFK podczas misji”.
Obecnie nie jest jasne, jakie działania podejmie studio Nexon w walcę z mało zaangażowanymi graczami. Pierwszy pomysłem, który przychodzi do głowy, byłby zapewne system wyrzucający z rozgrywki osobę, która nie wykonała od dłuższego czasu żadnego ruchu. Takie rozwiązanie byłoby jednak dosyć łatwe do obejścia.
Być może jednak taktyka „afkowania” ma być jakimś przejawem buntu wobec agresywnego podejścia do mikropłatności? Trudno jednak podejrzewać, że koreańskie Nexon zrezygnuje z potencjalnego zarobku, żeby zniechęcić graczy do odchodzenia od komputerów i konsol.