Twórcy postapokaliptycznego H1Z1 obiecują „sprawiedliwy” system mikropłatności
Gracze nie kupią w wirtualnym sklepie broni, amunicji, jedzenia i wody.
John Smedley, szef Sony Online Entertainment, zapewnił, że mikrotransakcje w produkcji H1Z1 będą sprawiedliwe. Użytkownicy nie będą mogli kupić przedmiotów, które zapewnią im realną przewagę w walce z zombie i innymi graczami.
Deweloper opisał plany związane z monetyzacją na forum Reddit.
Smedley zaznaczył, że dobrym źródłem dochodów wydają się być części ubioru oraz dodatkowe zestawy gestów postaci. Te elementy będą sprzedawane za prawdziwe pieniądze.
„Zdajemy sobie sprawę, że zdobywanie odzieży w trakcie gry jest niezwykle istotne, dlatego sporo ciekawych rzeczy będzie można po prostu znaleźć. Możliwe będzie też zabranie ubrania gracza, którego zabijemy”.
Ubrania i nakrycia głowy nabyte w wirtualnym sklepie nie będą się psuły w przeciwieństwie do tych, które znajdziemy w różnych budynkach.
Projektant podkreślił, że niemożliwe będzie zakupienie broni, amunicji, jedzenia, wody i tym podobnych zasobów związanych z przetrwaniem.
„Wokół tych elementów obraca się właściwie cała rozgrywka, dlatego sprzedawanie ich byłoby niewłaściwe”.
Smedley poinformował też, że w sklepie możliwy będzie zakup miejsc na tworzenie dodatkowych bohaterów.
Zespół w Sony Online Entertainment cały czas rozważa jeszcze opcję wprowadzenia specjalnych skrzyń, które gracze znajdowaliby podczas rozgrywki. Zawierałyby one różne „ciekawe rzeczy”, a by je otworzyć, należałoby kupić klucz - byłoby to rozwiązanie podobne do tego obecnego w grach Valve takich jak Dota 2 czy Team Fortress 2.
H1Z1 to symulator przetrwania w świecie opanowanym przez zombie, twórcy nie ukrywają. Finalna wersja będzie rozprowadzana jako produkcja Free to Play, wcześniej tytuł trafi na Steam - do działu Early Access. Będzie tam dostępny za ok. 60 zł. Gra trafi też na PlayStation 4.
Poniżej fragment oficjalnej transmisji na żywo zorganizowanej przez deweloperów.