Twórcy Resident Evil 4 polubili Mysz-Ashley
A my chyba już wiemy, o co chodzi.
Internet bywa dziwnym miejscem, czego dowodem może być ostatni wysyp memów przedstawiających Ashley z Resident Evil 4 Remake w formie małego gryzonia. Najwyraźniej twórczość fanów przypadła do gustu deweloperom z Capcomu.
Informowaliśmy ostatnio o pewnym zjawisku, które nadal pozostaje poniekąd zagadką (choć możliwe, że mamy odpowiedź). Otóż w okolicach premiery odświeżonej wersji Resident Evil 4 po sieci zaczęły krążyć memy i prace plastyczne, których autorzy rysują Ashley Graham - jedną z głównych postaci gry - jako małą, słodką myszkę. Niełatwo zrozumieć pochodzenie tego trendu, ale twórcom najwyraźniej się podoba.
Na oficjalnym twitterowym profilu Resident Evil opublikowano krótki post z emotkami przedstawiającymi mysz i kawałek żółtego sera. Może na pierwszy rzut oka nie jest to nic wielkiego, ale pokazuje, że twórcy śledzą poczynania fanów w sieci, a pomysł z Myszką Ashley chwycił ich za serca i przykuł uwagę.
Prawdę mówiąc, niewiele stoi teraz na przeszkodzie, by w którejś aktualizacji dodać do gry przedmioty kosmetyczne z mysimi motywami. Już w podstawowej wersji gry można odblokować różne dziwne akcesoria jak kocie uszy, lisi ogon czy czapka w kształcie kurzej głowy, więc taki ruch nie byłby wielkim zaskoczeniem.
Zobacz także: Resident Evil 4 Remake - Poradnik, Solucja
Istnieje jeszcze jedna możliwość. Cała akcja z Myszką Ashley ma najprawdopodobniej związek ze zmianą projektu postaci. W oryginale bohaterka miała nieco inną fryzurę, która odsłaniała jej dość duże uszy, co zmieniło się w remake'u. Część fanów tęskni po prostu za starym designem Ashley, który kojarzy im się z mysimi uszami. Capcom mógłby usatysfakcjonować tę część graczy, dodając po prostu alternatywny wygląd córki prezydenta USA z nieco inną fryzurą.
Remake Resident Evil 4 jest już dostępny na PC oraz konsolach PS4, PS5 i Xbox Series X/S. Gra zbiera znakomite recenzje i obecnie uznawana jest za jeden z najlepszych remake'ów na rynku. Twórcy zdecydowali się na pewne zmiany względem oryginału, które część fanów przełknęła z trudem, jednak - jak widać - nie wszyscy reagują hejtem i nie brak też osób z poczuciem humoru.