Twórcy serii Burnout pomogli przygotować ścigacze w Battlefront
Criterion Games w akcji.
Digital Foundry opublikowało w czwartek ciekawe zestawienie, łączące słynne sceny pościgu na ścigaczach z filmu „Powrót Jedi” z ujęciami ze Star Wars Battlefront - trudno było znaleźć różnice.
Materiał wideo sprowokował przedstawicieli studia odpowiedzialnego za Burnout czy Need for Speed: Hot Pursuit - Criterion Games - do ujawnienia, że to właśnie ta firma pomagała w pracach nad tym elementem sieciowej strzelanki od DICE.
„Jakiż to zespół deweloperski mógł posiadać odpowiednie doświadczenie, by nadać ścigaczom odpowiednią prędkość...? ;-)” - napisano na Twitterze.
W napisach końcowych Star Wars Battlefront rzeczywiście znaleźć można wzmiankę o należącym do EA studiu Criterion Games, co ujawnia wysokiej jakości obrazek po prawej.
Pomoc wśród wewnętrznych oddziałów Electronic Arts przy tak ważnej premierze nie jest oczywiście niczym wyjątkowym. W napisach końcowych wymieniono też grupę twórców z Visceral Games, odpowiedzialnego ostatnio za Battlefield Hardline, a obecnie pracującego nad własną grą akcji w uniwersum Star Wars.
Brytyjskie Criterion Games znane jest najlepiej właśnie za sprawą zręcznościowego cyklu Burnout i odświeżenia Need for Speed za pomocą Hot Pursuit, w 2010 roku. W ostatnich latach firma przechodzi jednak słabszy okres, a większość deweloperów przeniosła się do EA Ghost Games, by pomóc przy Need for Speed Rivals. Odeszła także dwójka założycieli: Alex Ward i Fiona Sperry.
Studio - jak widać - nadal istnieje, a latem ubiegłego roku ujawniło nową produkcję, stawiającą na prowadzenie wielu różnych typów pojazdów. Od tego czasu o projekcie jest jednak cicho. Materiał wideo z zapowiedzi poniżej.
Nudzisz się? Zobacz także: