Twórcy Skull and Bones wyjaśniają opóźnienie premiery
Ale nie podano nowej daty.
Twórcy Skull and Bones opublikowali oficjalne stanowisko na temat ogłoszonego wczoraj - już szóstego - opóźnienia produkcji. Nie podano niestety nowej daty, co - biorąc pod uwagę liczbę niedotrzymanych terminów - może być rozsądnym posunięciem.
„Nasze zaangażowanie i koncentracja pozostają bez zmian: przygotowanie jak najlepszych wrażeń dla naszych graczy już pierwszego dnia” - czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze. „Ten dodatkowy czas pozwoli nam wprowadzić dodatkowe szlify szczegółów i balansowania, w oparciu o wasze opinie z testów”.
„Mamy także zestaw ekscytujących treści, które pojawią się wkrótce na naszych kanałach społecznościowych i są gotowe, by się nimi podzielić” - dodaje Ubisoft. „Zaczynając od jutra, gdy wyemitujemy najnowszy odcinek On The Deck, z nowymi ujęciami rozgrywki skupiającymi się na historii naszej gry”.
Poza tym twórcy dodają, że informacje na temat nowej daty premiery i kolejnej fazy testów poznamy już wkrótce. „Dziękujemy za ciągłe zrozumienie i cierpliwość” - kończą przedstawiciele francuskiej korporacji.
Sieciowe, pirackie przygody Skull and Bones rodzą się bólach już od dekady, bazując - początkowo - na popularności Assassin's Creed 4: Black Flag. Premierę planowano pierwotnie na drugą połowę 2018 roku, a z nieoficjalnych informacji na przestrzeni lat wyłania się historii produkcji wielokrotnie resetowanej, z którą niedoświadczony zespół z Singapuru najwyraźniej sobie nie poradził.