Skip to main content

Twórcy Spider-Man 2 usunęli z gry największą słabość Venoma

Bo trudno byłoby ją wytłumaczyć.

Wydane niedawno Marvel's Spider-Man 2 zawiera kilka nieścisłości, które mogą podpaść największym fanom komiksowego uniwersum. Jedna z nich dotyczy Venoma, a konkretnie jego podejrzanie wysokiej odporności na ogień.

Potencjalnie kontrowersyjną kwestię poruszył Bryan Intihar - dyrektor kreatywny gry - w rozmowie z serwisem IGN. Deweloper zaznaczył, że studio dobrze zdawało sobie sprawę z faktu, że „kanoniczny” Venom obawiał się zaledwie kilku rzeczy, w tym m.in. wysokich dźwięków oraz ognia. W Spider-Man 2 widzimy jednak, że bohater nie ma większego problemu z przebywaniem w wysokiej temperaturze. Magiczną przemianę wypadałoby więc wyjaśnić.

- W tej grze ogień nie rani Symbiota i Venoma, zauważyliście to? - przyznał Intihar. - Początkowo istniało pięć różnych słabości Symbiota, ale w pewnym momencie zaczęliśmy się zastanawiać: „ojej, jak zamierzamy zakomunikować [graczom] te wszystkie rzeczy?”. Sprawa rzeczywiście mogła być dosyć problematyczna, więc Insomniac Games postanowiło zamieszać w charakterystyce bohatera.

- Ostatecznie stwierdziliśmy, że w naszym uniwersum ograniczymy się do dźwięków o wysokiej częstotliwości - wyjaśnia dalej deweloper. - Ktoś mógłby zapytać: „dlaczego Harry nie jest ranny przez ogień?”. Ale jeśli przyjrzycie się misji ratunkowej Tombstone'a, Peter celowo pyta [Symbiota]: „czy ogień ci nie przeszkadza?”, a on odpowiada: „Nie, nic nie czuję”. Dodaliśmy to tylko po to, żeby kryć swoje plecy.

Nie wydaje się jednak, by drobna różnica zaburzyła odbiór gry u fanów superbohaterskiego uniwersum. Marvel's Spider-Man 2 zaliczyło niezwykle udaną premierę, co przełożyło się na wysokie wyniki sprzedażowe. Dość powiedzieć, że w ciągu zaledwie 24 godzin od debiutu sprzedano 2,5 miliona egzemplarzy. Insomniac Games zamierza iść za ciosem, dlatego ujawniło już, który „pająk” będzie głównym bohaterem następnej części.

Zobacz także