Twórcy Star Citizen oddają 2,5 tys. dolarów jednemu z graczy
„Niebezpieczny” precedens?
Kosmiczny symulator Star Citizen powstaje już od kilku lat, finansowany przez graczy, którzy wpłacili na ten cel już ponad 117 milionów dolarów. Dla części z nich to zbyt długo.
Jeden z niezadowolonych - „Streetroller” - zdołał otrzymać zwrot pieniędzy w wysokości 2,5 tysiąca dolarów, choć takie rozwiązanie sprawy wymagało zaangażowania prokuratora generalnego stanu Kalifornia w Stanach Zjednoczonych.
Sam zainteresowany opisał Star Citizen jako zaawansowane oszustwo, wdając się w długą wymianę korespondencji ze studiem Cloud Imperium Games oraz przeróżnymi agencjami federalnymi w USA. Całość dokumentował na forum dyskusyjnym Something Awful.
Dodatkową kontrowersją jest niedawna zmiana regulaminu na stronie gry. Poprzednio jeden z zapisów wskazywał, że o zwrot pieniędzy można ubiegać się w 18 miesięcy po wpłacie. Wpis zmodyfikowano i teraz o wypłatę można ubiegać się wyłącznie, gdy twórcy zakończą prace bez realizowania obietnic.
Streetroller argumentował, że po zebraniu 117 milionów dolarów większość obietnic nie została spełniona, a obecna forma produkcji nie przypomina tego, na co użytkownik wpłacał pieniądze.
Cloud Imperium Games odpierało oczywiście zarzuty. Zapewniało, że po tak długim okresie prac pewne założenia muszą się zmienić, a obecnie tytuł rozwija 325 osób: w Los Angeles, Austin, Manchesterze i Frankfurcie.
Waleczny fan wystosował więc listy w tym pierwszym mieście, korzystając niekiedy z sieciowych formularzy: do Federalnej Komisji Handlu, Departamentu Sprawiedliwości oraz Rzecznika Praw Konsumenta. Studio CIG w końcu zgodziło się wypłacić pieniądze.
„Zwroty są sprzeczne z samą ideą społecznościowego finansowania” - argumentuje firma. „Nie są sprawiedliwe dla osób, które dołączają każdego miesiąca do naszej społeczności.”
Obrona CIG przed jakąkolwiek formą zwrotu pieniędzy jest logiczna, ponieważ precedens ustanowiony przez Streetrollera może skłonić innych graczy do podobnych działań.
Star Citizen podzielone jest na moduły. Część z nich jest już dostępna, jak Hangar czy potyczki Dogfight. W planach jest także kampania fabularna pod tytułem Squadron 42.
Niemal od samego początku prac we wbudowanym sklepie sprzedawane są także statki kosmiczne, niekiedy za setki dolarów.
„Wszystkie zwroty pieniędzy związane ze Star Citizen rozpatrywane są indywidualnie” - zapewnia CIG. „Ta sytuacja nie była niczym nietypowym. Fakt, że zainteresowana osoba skorzystała z dostępnego w sieci formularza nie zmienia tego stanu rzeczy.”