Skip to main content

Twórcy Star Wars Battlefront 2 są „zasmuceni” negatywnymi reakcjami

Sesja pytań i odpowiedzi.

Wczoraj w serwisie Reddit odbyła się oczekiwana przez graczy sesja pytań i odpowiedzi, dotycząca Star Wars Battlefront 2 - poruszono temat kontrowersji, ale także samej gry. Jak można się było spodziewać, padło niewiele konkretów.

Udział wzięli producent wykonawczy John Wasilczyk, młodszy dyrektor projektu Dennis Brannvall oraz producent Paul Keslin. Wydaje się jednak, że nie zabrakło także przedstawicieli PR, w celu odpowiedniego doszlifowania publikowanych komentarzy.

Gwiezdne wojny (o skrzynki)

Użytkownicy serwisu Reddit zadali setki pytań, odpowiedziano na trzydzieści. Zaskoczeniem nie będzie zapewne fakt, że wiele tych najtrudniejszych zręcznie pominięto. Ogólne przesłanie było takie, że twórcy przyglądają się danym i w każdej chwili mogą wprowadzić modyfikacje w grze.

Jednym z największych zastrzeżeń po stronie graczy jest obecnie czas potrzebny na odblokowanie postaci i innych elementów przez osoby, które nie chcą korzystać z transakcji cyfrowych. W tej kwestii padło już wiele obliczeń, a większość wypada raczej niekorzystnie dla użytkowników.

„Widzieliśmy spekulacje na temat tego, ile czasu potrzeba na zdobycie różnych rzeczy, ale nasze obliczenia, bazujące na wersji próbnej [z EA i Origin Access - dop. red.] wskazują na dużo krótszy czas” - zapewnił Wasilczyk. „Ale wraz z napływem graczy może się to zmienić”.

„Staramy my się, by system postępów zapewniał dobrą zabawę dla wszystkich naszych graczy. Nic nie powinno być nieosiągalne i jeśli takie jest, zrobimy co trzeba, by to zmienić. Wraz z aktualizowaniem i rozbudowywaniem trybu Arcade upewnimy się, że gracze mogą kontynuować postępy bez dziennych limitów”.

Przedstawiciele DICE zignorowali jednak prośby o ujawnienie konkretnych informacji na temat czasu potrzebnego na odblokowanie elementów, co było najpopularniejszym pytaniem podczas całej sesji.

Nie skomentowano także tego, czy EA jest gotowe na zmniejszenie liczby transakcji cyfrowych w grze i dlaczego firma zdecydowała się wprowadzić do skrzynek z losową zawartością przedmioty modyfikujące statystyki, nie tylko te kosmetyczne.

Dennis Brannvall przyznał bardziej ogólnie, że mikrotransakcje „są opcją dla graczy, lecz nie są konieczne do zabawy czy odnoszenia sukcesów”. „Jak ze wszystkim innym, będziemy nadal wprowadzać zmiany i modyfikacje, aż osiągniemy te cele”.

Zobacz na YouTube

„Wydaje mi się, że skrzynki mogą być fajnym dodatkiem, o ile nie czujemy się zmuszani do korzystania z nich, by osiągnąć postępy. Sądzę, że to właśnie jest obecnie problemem w naszej grze i zamierzamy rozwiązać ten kłopot tak szybko, jak to tylko możliwe” - dodał Brannvall w innej odpowiedzi.

Ponownie, nie podano jednak żadnych konkretów na temat zmian, jakie DICE zamierza wprowadzić w najbliższej przyszłości w Star Wars Battlefront 2. Wasilczyk wyjaśnił, że studio przyjrzy się najpierw, w jakim tempie gracze zdobywają skrzynki i gwiezdne karty z umiejętnościami.

Podsumowując, Brannvall przedstawił ogólne nastroje w firmie. „Byliśmy ogromnie zasmuceni negatywną reakcją z waszej strony” - napisał.

„Powiem więcej, naprawdę nie podobał nam się taki odzew, ponieważ chcemy tworzyć gry, które się wam spodobają. Przygotowaliśmy naprawdę fajny, piękny tytuł, ale wszystko to przyćmiły problemy z system postępów. Naprawimy to” - zapewnił.

Star Wars Battlefront 2 debiutuje jutro, 17 listopada, na PC, PS4 i Xbox One.

Zobacz także