Skip to main content

Twórcy The Last of Us nie zrezygnują z gier single-player, nie wykluczają powrotu do Uncharted

"Opowiadanie historii jest w naszym DNA".

  • Naughty Dog nadal zamierza skupiać się na tytułach fabularnych dla pojedynczego gracza
  • Studio chce tworzyć nowe marki i rozwijać starsze serie, w tym Uncharted i The Last of Us

Szefowie Naughty Dog zapewnili, że choć studio pracuje obecnie nad tytułem sieciowym, firma nie zrezygnuje z gier single-player. Nie wykluczono również, że w przyszłości deweloperzy wrócą do serii Uncharted.

- Absolutnie - mówi Evan Wells, jeden z prezesów ekipy, w wywiadzie dla Game Informer, odpowiadając na pytanie, czy zespół nadal wiąże przyszłość z fabularnymi produkcjami dla pojedynczego gracza.

- Opowiadanie historii jest w naszym DNA. Myślę, że nadal tak będzie. Gry single-player są bliskie naszym sercom. To właśnie dzięki nim wiele osób zainteresowało się Naughty Dog (...), więc zamierzamy tworzyć tego typu pozycje tak długo, jak możemy - zapewnia.

Naughty Dog najpewniej pracuje teraz nad multiplayerem The Last of Us 2

Drugi z szefów Naughty Dog - Neil Druckmann - w tym samym wywiadzie zaznacza, że Sony nigdy nie wymaga od własnych studiów dostosowywania się do panujących na rynku trendów. Innymi słowy, japońska korporacja nie oczekuje od twórców The Last of Us, że nagle zaczną przygotowywać wyłącznie tytuły sieciowe.

W rozmowie poruszono również kwestię starszych tytułów ekipy. Dziennikarze Game Informer zapytali prezesów, czy deweloperzy chcą obecnie rozwijać zupełnie nowe serie, czy też skupiać się wyłącznie na dotychczasowych cyklach.

Ostatnią odsłoną Uncharted jest Zaginione Dziedzictwo

- Prosta odpowiedź brzmi: chcemy zajmować się obiema rzeczami. Z tworzeniem nowej marki wiąże się ekscytacja, ale wciąż Uncharted i The Last of Us darzone są mnóstwem miłości, więc myślę, że zobaczycie w przyszłości projekty obu rodzajów [nowe i starsze - dop. red.]. - przekonuje Evans.

Uncharted 4: Kres złodzieja zakończyło historię Nathana Drake'a, a ostatnią odsłoną cyklu był samodzielny dodatek do „czwórki” - Zaginione Dziedzictwo. W przeszłości sugerowano, że kolejne części mogą powstać, ale już bez dotychczasowego głównego bohatera.

Zobacz także