Twórcy This War of Mine mają duże plany na następną grę
11 bit studios celuje w AAA.
Strategia This War of Mine od polskiego studia 11 bit przebojem wdarła się na listy sprzedaży, odnosząc sukces między innymi dzięki nietypowej tematyce - prezentując życie cywilów podczas konfliktu zbrojnego.
Produkcja zdobyła prestiżowe nagrody, a uchodźcy i ocalali z Kosowa, Syrii czy nawet II wojny światowej osobiście dziękowali podobno deweloperom za ich pracę.
Cena akcji notowanej w indeksie NewConnect firmy wzrosła z 10 do 60 złotych, a koszty produkcji - 500 tysięcy euro - zwróciły się w dwa dni.
Nie trzeba chyba dodawać, że sukces This War of Mine zapewnił firmie bezpieczny byt.
- Mieliśmy finansowanie już wcześniej, ale teraz mamy tyle pieniędzy, że możemy bez obaw poświęcić więcej czasu na nasze nowe projekty - zapewnia marketing manager Karol Zajączkowski w rozmowie z Eurogamerem.
Ale jak teraz sprostać oczekiwaniom? Menedżer zapewnia, że jego studio mogłoby wyprodukować This War of Mine 2 z nowym miejscem akcji, ale woli zająć się czymś całkiem nowym.
- W grze nie udało się zrealizować kilku pomysłów, ponieważ to bardzo specyficzny projekt. Dlatego też mamy teraz sporo konceptów dla nowego projektu, który będzie różnił się od naszych wcześniejszych dokonań.
- Dzięki sukcesowi This War of Mine będziemy mogli zrobić największą grę w historii studia. Myślę, że to pierwszy raz, gdy tytuł 11 bit będzie można określić mianem „AAA”.
Zajączkowski nie chciał zdradzić szczegółów, ale nowy projekt ma przypominać strategię pod kilkoma względami - będzie to tytuł poważny, dla „osób szukających czegoś więcej niż tylko zabawy”. Wysoki będzie też poziom trudności. Pierwszych konkretów powinniśmy spodziewać się późną jesienią tego roku.
Firma liczy obecnie około 40 osób, z czego 10-15 zajmuje się tym pomysłem. Równolegle trwają prace nad konwersją This War of Mine na Anroida i iOS, rozwijana jest też seria Anomaly i platforma launchpad dla twórców niezależnych.
Deweloperzy zamierzają wspierać swoją strategię kolejnymi aktualizacjami, ale wydano już trzy spore łatki i nie ma co już liczyć na kolejne większe rozszerzenia i znaczną zawartość.
Tym samym 11 bit studios dociera do „pierwszej ligi” deweloperów, i to za pomocą tytułu, który miał się nie sprzedać, ze względu na niszową tematykę.
- Ale okazuje się - mówi Zajączkowski - że po 20, 30 latach gier wideo, głównie prostych i służących do relaksu po pracy, ludzie zaczynają szukać czegoś bardziej zaawansowanego, zapewniającego wrażenia, które nie muszą być czymś zabawnym.
Nudzisz się? Zobacz także: