Twórcy War Thunder wyłączyli czat, by uniknąć "politycznych" dyskusji
W trosce o społeczność.
Twórcy popularnej gry sieciowej War Thunder zdecydowali się całkowicie wyłączyć czat w produkcji, ponieważ „dyskusje” coraz częściej zamieniały się w kłótnie na temat trwającej wojny.
Produkcja opowiada o militarnych potyczkach czołgów, okrętów, samolotów i tak dalej. Komunikacja podczas drużynowych potyczek jest ważna, lecz deweloperzy z węgierskiego Gaijin Entertainment zdecydowali się na wyłączenie czatu już jakiś czas temu.
Studio wystosowało pierwszy komunikat już 26 lutego, dwa dni po rozpoczęciu ataku Rosjan na Ukrainę. Prosili wtedy o powagę i powstrzymanie się od publikacji niestosownych treści.
Jak można się domyślać, nie pomogło. Dwa dni później - już bez oświadczenia - wydano już aktualizację, która całkowicie wyłączyła czat. Nadal dostępne są szybkie komendy, a także komunikacja głosowa - o ile gramy w grupie.
„Tymczasowo zamknęliśmy czaty w grze, by upewnić się, że te nie są wykorzystywane do politycznej dyskusji, która może obrazić innych graczy” - wyjaśniono teraz, w odpowiedzi na zapytanie serwisu Vice.
„Od zawsze trzymaliśmy się z dala od polityki i w naszej opinie jest ważne, by gracze z całego świata mogli bawić się wspólnie w bezpiecznym miejscu” - dodano.
Nie zajęto się jednak systemem modyfikowania wyglądu pojazdów, więc na serwerach często znaleźć można nie tylko ukraińskie flagi, ale także litery Z na pancerzu, symbolizujące Rosję.
„Nie podoba nam się zbanowanie czatu, ale szczerze mówiąc nawet ja chciałem powiedzieć coś do słuchu sympatykom Rosjan” - mówi Alex Diaz, jeden z fanów gry, cytowany przez Vice.