Skip to main content

Tysiąc planet w Starfield to dodatek, a nie główna atrakcja - zapewnia Todd Howard

Szereg nowości na temat gry.

Todd Howard - producent Starfield - zapewnia, że nieco kontrowersyjna liczba 1 tysiąca planet do zwiedzenia w grze reprezentuje głównie treści poboczne, dla najbardziej zaangażowanych. Deweloperów mówił też o innych elementach produkcji.

Jak już dzisiaj informowaliśmy, ukończenie głównej linii fabularnej powinno zająć około 30-40 godzin. Już to potwierdza, że zwiedzanie setek generowanych proceduralnie ciał niebieskich nie będzie wymagane - lecz możliwe, jako dodatkowa atrakcja.

- W Starfield mamy dużo proceduralnych systemów, ale chcę podkreślić, że to nic nowego dla naszych giermówi Howard w rozmowie z IGN. - To ważna część Skyrima, jeśli mowa o zadania i innych elementach.

- Pragnę też dodać, że w tej grze przygotowaliśmy więcej „ręcznie tworzonych” elementów niż kiedykolwiek wcześniej. Jeśli ktoś chce po prostu podążyć główną ścieżką fabularną, dostanie to, czego może się spodziewać.

- Ale mamy też inną sferę produkcji, gdy ktoś pomyśli sobie: „Połażę sobie po tej planecie, co zapewni jakąś rozgrywkę, losowe treści, rzeczy tego typu”. Jak kiedyś Daggerfall, jeśli cofnąć się w przeszłość - wyjaśnia producent.

- Ponownie, założenie jest takie, by dać graczom swobodę, pozwolić na wybranie własnej ścieżki, której nawet projektanci poziomów nie byliby w stanie zapełnić. Celem jest zaoferowanie czegoś do roboty, nawet jeśli nie jest to cześć głównej gry.

Jak dodaje Howard, zgodnie z rzeczywistością większość z tysiąca takich „pobocznych” planet będzie raczej mało interesująca, stanowiąc masę kamieni lub lodu.

- Ale wolimy mieć takie planety, by powiedzieć: „Tak, możesz tu wylądować. Tu masz surowce, możesz zbadać teren, by po dziesięciu minutach polecieć dalej” - mówi. - Chcesz wylądować na tej dziwnej planecie, zbadać ją, zbudować bazę, spędzić tu życie i oglądać zachody słońca, bo podoba ci się widok? Dlaczego nie. Uwielbiamy takie rzeczy.

Gdzie indziej w wywiadach Howard ujawnił także:

  • W odróżnieniu od No Man’s Sky, niemożliwe będzie płynne przejście z przestrzeni kosmicznej do lądowania na planecie.
  • Gracze odwiedzą cztery główne miasta.
  • New Atlantis - jedno z nich - będzie największą metropolią, jaką Bethesda kiedykolwiek stworzyła.
  • Walka w kosmosie ma być „unikatowa” i inspirowana FTL oraz MechWarrior.
  • Nie zabraknie abordaży, w ramach których ukradniemy także statki wroga.

Zobacz także