Ubisoft ma plany na długie wsparcie dla Skull & Bones
Piracka fantazja.
Ubisoft zapewnia, że zamierza wspierać pirackie Skull & Bones przez wiele lat po premierze, planując nie jedną grę, a cały - nowy - cykl produkcji.
Podczas niedawnego spotkania z dziennikarzami, w biurze odpowiedzialnego za prace studia Ubisoft Singapore, menedżer zarządzający oddziałem ujawnił między innymi, w jaki sposób powstał pomysł na tytuł.
- Po Assassin's Creed 4: Black Flag chcieliśmy zostać w fantastycznym świecie piratów, czyniąc go większym i mocniejszym - zapewnił Olivier de Rotalier (dzięki, GameSpot).
Deweloperzy przygotowali prototyp z potyczkami „jeden na jednego”. Ten okazał się znacząco odbiegać od stylistyki i założeń Assassin's Creed, więc Skull & Bones postanowiono przekształcić w samodzielny projekt, znacznie poszerzając także skalę walk na morzach.
- Nie chcieliśmy żadnych ograniczeń, a tworzenia nowej licencji pozwala robić wszystko, co tylko chcemy - dodał Yves Guillemot, dyrektor generalny Ubisoftu. - To sposób na kreatywną wolność.
Wydawca zamierza wspierać i rozwijać serię nawet przez następne 10-15 lat.
- Budujemy tytuł, który zamierzamy wspierać przez długi czas, bazując na mocnych systemach: RPG, online - tłumaczył de Rotalier. - Chcemy zbudować solidną usługę, podtrzymującą długoterminowe zainteresowanie. Wierzmy, że przygotowywane podstawy rozgrywki są na tyle silne, by przyciągać graczy.
Guillemot dodał, że jeszcze nigdy w historii tytuł Ubisoftu nie spotkał się z tak dużym zainteresowaniem po prezentacji na targach E3, mają zapewne na myśli liczbę zapisów do testów beta na oficjalnej stronie.
Taktyczna gra akcji z możliwością ulepszania własnego okrętu zadebiutuje jesienią 2018 roku.
Produkcja skupia się na sieciowej rywalizacji pomiędzy graczami, którzy będą zakładali własne ugrupowania pirackie. Możliwe będą potyczki nawet pomiędzy pięcioosobowymi drużynami, składającymi się z jednostek reprezentujących różne klasy.