Skip to main content

Ubisoft: mikrotransakcje i DLC przebiły cyfrową sprzedaż gier

Firma podała wyniki.

W ostatnich tygodniach gorącym tematem na rynku gier jest rosnące znaczenie dystrybucji cyfrowej oraz - szczególnie - mikrotransakcji, jako przeciwwaga dla słabnącej sprzedaży pudełkowej. Kolejnym przykładem sporych zmian jest ostatni raport finansowy Ubisoftu.

Francuska korporacja podała, że pierwsza połowa roku fiskalnego (okres kwiecień - wrzesień) to 343 miliony euro przychodów w segmencie cyfrowym, co stanowi wzrost aż o 69 procent w porównaniu z analogicznym okresem 2016 r.

Zółta część kolumny to DLC i transakcje cyfrowe, niebieska - cyfrowa sprzedaż gier

Nie to jest jednak najciekawsze. Po raz pierwszy w historii Ubisoftu sprzedaż „powtarzająca się” wygenerowała więcej pieniędzy niż samo rozprowadzanie nowych gier w dystrybucji elektronicznej.

Ten drugi segment stanowił 168 milionów euro. Tymczasem przeróżne transakcje cyfrowe, DLC, przepustki sezonowe i subskrypcje odpowiadały za 175 mln euro przychodów.

Obie te sfery znacząco rosną w porównaniu z pierwszą połową roku fiskalnego w 2016 r. Sprzedaż gier wyniosła wtedy 107 mln euro, a mikrotransakcje i pozostałe wymienione wyżej elementy - 95 mln euro.

Łączna sprzedaż - dodając wydania pudełkowe - to 466,2 mln euro, co stanowi wzrost o 60 procent. Ubisoft zapewnia, że głównym czynnikiem jest duże zainteresowanie grami „z katalogu”, a więc tymi obecnymi na rynku już od jakiegoś czasu (wzrost w tym segmencie wyniósł 48 proc.). Jak widać, polityka długiego wspierania wydawanych produkcji wychodzi francuskiej firmie na dobre.

Zobacz na YouTube

Interesującą ciekawostką jest także fakt, że w drugim kwartale obecnego roku fiskalnego (okres lipiec - wrzesień) firma wypracowała 19 procent przychodów na Nintendo Switch, dzięki Mario + Rabbids: Kingdom Battle, Rayman Legends: Definitive Edition czy Just Dance 17. Dla porównania, Xbox One odpowiadał za 20 proc. przychodów.

Wyniki Ubisoftu wyglądają więc wyjątkowo optymistycznie, choć warto pamiętać, że francuskie prawo wymaga ujawniania zysków i strat tylko pod koniec roku, więc na te kluczowe wartości musimy poczekać jeszcze pół roku.

Zobacz także