Ubisoft nie poprawił złych warunków pracy? Prezes broni reform w firmie
Yves Guillemot odpowiedział na zarzuty pracowników.
Yves Guillemot - prezes Ubisoftu - odniósł się do niedawnych zarzutów, jakoby firma nie dołożyła dostatecznych starań, aby wyeliminować nieodpowiednie zachowania pomiędzy pracownikami.
Przypomnijmy, że w 2020 roku francuski gigant stał się obiektem skandalu. Pracownicy firmy oskarżyli przełożonych, często na wyższych stanowiskach kierowniczych, o nadużycia, dyskryminację i molestowanie. Zarząd spółki miał wówczas przeprowadzić wewnętrzne śledztwo w celu ukarania winnych i wprowadzić procedury chroniące przed takimi incydentami w przyszłości.
Anonimowi pracownicy firmy - zrzeszeni w ramach inicjatywy A Better Ubisoft - wyrazili swoje zdanie o obecnej sytuacji w przedsiębiorstwie na łamach bloga AC Sisterhood. Według pracowników zmiany są wprowadzane zbyt wolno, wciąż dochodzi do przypadków nadużyć na niższych szczeblach pracowniczych, wielu oskarżonych o nadużycia pracowników pozostało w firmie i nawet otrzymali awanse, a zaproponowane rozwiązania nie spełniają zakładanych celów.
Yves Guillemot odpowiedział na te zarzuty w wywiadzie dla portalu Gameindustry. Prezes uważa, że kierownictwo firmy zareagowało na doniesienia o nadużyciach, gdy tylko się o nich dowiedziało i od tego czasu w firmie przeprowadzono skuteczne reformy.
„Myśleliśmy, że nasza organizacja pracy działa dobrze, ale jednak praktyka pokazała, że jest dużo rzeczy do poprawy. Zadziałaliśmy szybko, zwalniając niektóre osoby i podejmując działania na wielu frontach, aby nie dopuścić do takich incydentów w przyszłości” - przekazał szef Ubisoftu.
Guillemot zaznaczył, że wprowadzono specjalny system, w ramach którego pracownicy mogą anonimowo poinformować niezależnych konsultantów o problemach w firmie. Konsultanci wówczas zbadają sprawę i zaproponują odpowiednie rozwiązania. Zarządzono również regularne spotkania pracowników z kierownictwem oraz anonimowe ankiety o sytuacji w firmie, które do tej pory wypełniło ponad 14 tys. pracowników. Ponadto w radzie dyrektorów zasiada teraz trzech przedstawicieli pracowników niższego szczebla.
Prezes odniósł się również do zarzutów, dlaczego nie ustąpił ze stanowiska po ujawnieniu skandalu: „moim obowiązkiem jest pozostać na stanowisku i osobiście zadbać o poprawę sytuacji w firmie. Chcę, abyśmy mogli wrócić do korzeni firmy: miejsca, gdzie każdy może być sobą i wspólnie możemy tworzyć najlepsze gry. To filozofia, którą kieruję się od początku”.