Ubisoft o filmach na podstawie Assassin's Creed, Far Cry czy Watch Dogs
Firma ma sposób, by odwrócić negatywny trend nieudanych adaptacji gier wideo.
Filmy realizowane na podstawie gier wideo rzadko są udane. Ubisoft zaangażowany jest obecnie w produkcję aż sześciu adaptacji swoich tytułów, takich jak Assassin's Creed, Far Cry, Splinter Cell czy Watch Dogs. Szef firmy - Yves Guillemot - obiecuje, że odpowiednie podejście pozwoli odwrócić negatywny trend.
- Najlepszy sposób na osiągnięcie celu, to pewność, że posiadamy kontrolę nad tym, co w pracy nad filmem jest najważniejsze - przyznał menedżer na oficjalnym blogu. - To scenariusz, obsada oraz reżyser.
- Jeśli możemy negocjować z odpowiednimi osobami w wytwórni filmowej i upewnić się, że rozumieją adaptowaną licencję, jej mocne strony i interesujące graczy elementy, wtedy możemy stworzyć coś, co sprosta oczekiwaniom.
Francuska firma otworzyła nawet specjalny dział - Ubisoft Motion Pictures - sprawujący kontrolę nad wszystkimi licencjami zamienianymi na produkcje kinowe.
- Wspierające grę produkty, takie jak filmy, są kolejnym źródłem dochodów, dzięki którym możemy budować mocną i bogatą markę - zauważa Guillemot.
- Filmy zawierają również treść, którą można później przenieść do gier - dodaje. - Dla przykładu, jeśli w kinie mamy sporo efektów specjalnych, kreowanie świata i bohaterów, to potem możemy przenieść te elementy do gry. Tytuły stają się w ten sposób bogatsze, bardziej żywe.
Obecnie Ubisoft ma w planach adaptacje Assassin's Creed, Far Cry, Ghost Recon, Splinter Cell, Rabbids oraz Watch Dogs.