Ubisoft wyjaśnia temat mikrotransakcji w Assassin's Creed Mirage
Drobne pocieszenie.
Ubisoft promował Assassin's Creed Mirage jako swego rodzaju powrót do korzeni serii, sporo emocji wywołały więc pogłoski o rzekomej obecności mikrotransakcji w grze. Francuski wydawca potwierdził, że płatne elementy faktycznie będą, ale wyłącznie w postaci skinów.
Przypomnijmy, że zarzewiem dyskusji było zdjęcie prezentujące ofertę wewnętrznego sklepu w Mirage. Wyciek był jednak nieoficjalny, więc fani mogli pozwolić sobie na wiarę w to, że mają do czynienia ze sprytnym fotomontażem.
Oliwy do ognia dolało przez przypadek niemieckie USK, odpowiedzialne za przyznawanie kategorii wiekowych. Część graczy błędnie wywnioskowała z opisu przygotowanego przez firmę, że w grze pojawią się reklamy oraz model płatnej subskrybcji, niczym w sieciowych strzelankach. Nie są to elementy mile widziane w grach singleplayer, Ubisoft musiał więc wkroczyć do akcji.
„Gra nie zawiera dedykowanego modelu subskrypcji ani żadnej formy reklamy poza tradycyjnymi komunikatami, oferującymi informacje o AC Mirage i całej serii Assassin's Creed” - wyjaśnił przedstawiciel Ubisoftu na Discordzie, cytowany przez serwis PCGamesN.
„Niektóre opcjonalne zestawy elementów kosmetycznych będą dostępne do kupienia wewnątrz gry bezpośrednio w dniu premiery” - dodano, potwierdzając jednocześnie wspomniane na samym początku przecieki. Jak zapewniono dalej, więcej szczegółów i zapewne prezentacje mniej lub bardziej klimatycznych skinów zobaczmy już niedługo.
Cała sprawa może być więc swego rodzaju szczęściem w nieszczęściu. Fani najnowszych odsłon cyklu przyzwyczaili się już do drobnych mikrotransakcji, a personalizacja postaci i tak pełniła pewną rolę już w trylogii Ezia, gdzie bez przeszkód mogliśmy biegać po Rzymie w stroju Altaira. Mirage pójdzie jednak o krok dalej, oferując np. zestaw przedmiotów inspirowanych Prince of Persia przy zakupie edycji Deluxe.