UFC 5 może być grą tylko dla dorosłych
Przecieki zdradzą datę premiery i kategorię wiekową.
Z okazji targów Gamescom opublikowano krótki teaser UFC 5, który informuje w zasadzie tylko o wrześniowej prezentacji gry. W sieci pojawiło się jednak sporo przecieków, a niektóre są bardzo ciekawe. | PLOTKA
Powołujący się na własne źródła portal Insider Gaming donosi, że UFC 5 zadebiutuje już 27 października na konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S, ale gra nie ukaże się na PC. Na okładce Edycji Standardowej znajdą się Walentina Szewczenko i Alexander Volkanovski, natomiast okładkę Deluxe Edition ozdobi Israel Adesanya.
Co ciekawe, UFC 5 dostało podobno wyższą od poprzedniej odsłony kategorię wiekową M, czyli dla osób powyżej 17 roku życia. Oznaczenie to stosuje się, gdy przemoc staje się realistyczna i może odzwierciedlać prawdziwe życie, choć w tej kategorii wiekowej znajdziemy też takie gry, jak choćby Destiny 2 czy Ark: Survival Evolved. Obowiązujący w Europie system PEGI nie ma takiej kategorii, ale UFC 4 przyznano oznaczenie PEGI 16.
Europejski system ma opinię bardziej rygorystycznego od swojego amerykańskiego odpowiednika, jeśli wiec PEGI również zdecyduje się podnieść kategorię wiekową UFC 5, to będzie to pierwsza gra sportowa od Electronic Arts przeznaczona tylko dla osób dorosłych. W każdy razie źródła, na które powołuje się Insider Gaming, mówią o „realistycznych i szczegółowych obrażeniach”.
UFC 5 ma też oferować „sieciowy tryb kariery”, w którym gracze będą rywalizować w jednej z czterech dywizji i awansować w rankingu, by sięgnąć po pas mistrzowski. W trakcie rozgrywki zdobędziemy „punkty ewolucji” pozwalające ulepszyć stworzonego przez nas wojownika, a matchmaking ma być oparty o umiejętności graczy. Jednocześnie dostępny będzie też klasyczny tryb kariery offline.
Wśród dostępnych zawodników znajdziemy największe nazwiska federacji UFC, a kolejne postacie dodawane będą po premierze. CO ciekawe, oprócz aktualnie walczących wojowników znajdziemy też postacie legendarne, a Mike Tyson, Muhammad Ali i Fiodor Jemieljanienko mają stanowić bonus do zamówień przedpremierowych. Oczywiście wszystkie powyższe doniesienia radzimy traktować z przymrużeniem oka.