Ujawniono Immortal: Unchained, czyli Dark Souls z karabinami
Nietypowe połączenie.
Co by było, gdyby tak mroczny świat i wysoki poziom trudności z serii Dark Souls połączyć z karabinami? Odpowiedź na takie pytanie szykują twórcy Immortal: Unchained.
Odpowiedzialne za prace studio Toadman Interactive stawia na futurystyczny świat fantasy, zapadający się w wyniku kosmicznej katastrofy. Gracz - jako żyjąca broń - będzie musiał powstrzymać apokalipsę. Nie mieczem, lecz bronią palną.
Sprawne przemieszczanie się, pozycjonowanie i wyczucie czasu przy unikach nadal będą bardzo ważne, jeśli chcemy przeżyć, ale jednocześnie wszystkie potyczki stanowią strzelaniny na średnim i krótkim dystansie.
Korzystamy nie tylko z ołowiu, ale rozdajemy (lub umieramy w wyniku trafień) także plazmowe czy kwasowe pocisku. Akcję obserwujemy oczywiście w perspektywie TPP.
Na wzór serii Dark Souls, nasza postać wróci do życia po każdej - częstej - śmierci, lecz w takim przypadku zostawi za sobą zgromadzone wcześniej skarby. Aby zachować sprzęt, musimy powrócić do bazy wypadowej, określanej jako Stream.
Stąd wybierzemy się na eksplorację przeróżnych światów, gdzie znajdziemy ekwipunek i doświadczenie pomocne w ratowaniu całego Cosmosu.
Kolejne podobieństwo do serii japońskiego FromSoftware to mało nachalna fabuła, stawiająca raczej na drobne wskazówki, do odkrycia dla gracza. Za opowieść odpowiadają Anne Toole (Horizon: Zero Dawn) i Adrian Vershinin (Need for Speed).
Immortal: Unchained debiutuje w drugim kwartale przyszłego roku na PC, PS4 i Xbox One.