Skip to main content

Ujawniono pierwszy dodatek do Diablo 4, ale do premiery daleko

Będzie też zupełnie nowa klasa.

Fani gier Blizzarda mają dziś swoje święto, a oficjalne otwarcie tegorocznego Blizzconu przyniosło też zapowiedź pierwszego dodatku do Diablo 4. Niestety, nową historię sprawdzimy dopiero pod koniec przyszłego roku.

Potwierdziły się niedawne plotki na temat fabularnego rozszerzenia Diablo 4, choć pierwotnie mówiło się o odrobinę innym tytule (Lord of Hatered). Mimo wszystko wiele szczegółów się zgadza, w tym doniesienia o lokacjach znanych z Diablo 2 oraz głównym antagoniście dodatku.

Diablo 4: Vessel of Hatered zadebiutuje pod koniec 2024 roku na PC, PS4, PS5, Xbox One oraz Xbox Series X/S. Gra zabierze nas do Kurast, a więc regionu znanego z trzeciego aktu Diablo 2. Oznacza to sporą zmianę klimatu, ponieważ przyjdzie nam przedzierać się przez gęstą dżunglę oraz - najprawdopodobniej - kultowe Travincal, które łowcy run z pewnością znają już jak własną kieszeń.

Historia ma przyjrzeć się temu, co po wydarzeniach znanych z Diablo 4 stało się z Mefistem, a ponadto przyjdzie nam sprawdzić zupełnie nową klasę postaci. Na razie nie wiemy, co to za klasa, ale ma to być całkowita nowość w serii, co może być rozczarowaniem dla osób liczących na powrót paladyna, krzyżowca lub choćby wojownika. Ostatnio plotkuje się, że nowa klasa może przypominać nieco szamanów znanych z Diablo 3, choć podkreślamy, że to niepotwierdzone doniesienia.

Obecnie nie wiemy wiele więcej, a i sam zwiastun nie zdradza zbyt wiele. Kurast jest jednak lokacją, która stylistycznie mocno wyróżnia się na tle innych miejsc znanych z serii Diablo. Nawet w najnowszej odsłonie na próżno szukać czegoś podobnego do dżungli czy charakterystycznych piramid. Miło będzie też ponownie stawić czoła Mefisto, choć równie możliwe, że twórcy mają w planach jakąś niespodziankę i spróbują zaskoczyć wiernych fanów jakimś zwrotem fabularnym.

Zobacz także