Unmechanical: Extended - Recenzja
Bajki robotów.
Unmechanical: Extended to prosta, dwuwymiarowa gra logiczna. Oferuje ciekawą oprawę i przyjemne zagadki. Mamy jednak do czynienia ze zbyt ubogą ofertą w porównaniu z dziesiątkami rozbudowanych gier niezależnych dostępnych na rynku.
Mały, okrągły robot zostaje wciągnięty głęboko pod ziemię. Jedyna droga do wyjścia prowadzi przez tajemniczy, mechaniczny kompleks. Fabuły jest tutaj jak na lekarstwo, więc uwagę skupiamy głównie na rozgrywce.
Zabawa polega głównie na rozwiązywaniu zagadek, w celu odblokowywania kolejnych poziomów. Latający bohater posiada niewiele umiejętności. Tak naprawdę potrafi tylko unosić przedmioty za pomocą promienia przyciągającego.
Mimo banalnego sterowania i braku różnorodnych zdolności, Unmechanical bardzo szybko przestaje być proste. Otworzenie drzwi poprzez położenie kamienia na ogromnym przycisku, to tylko wstęp do znacznie bardziej skomplikowanych łamigłówek.
Z czasem robot musi odwiedzać wiele obszarów, szukać zastosowania dla znalezionych obiektów, odkrywać tajemne przejścia, by dotrzeć do niedostępnych wcześniej lokacji i rozwiązać zagadkę. Operowanie pokrętłami i guzikami to chleb powszedni, często wymagający kilku minut główkowania.
Ukończenie gry przychodzi dość wcześnie, już po czterech godzinach. To jednak idealny czas zabawy, ponieważ powtarzalne czynności nie zdążą nas znudzić, a trudne przeszkody - zirytować.
Edycja Extended oferuje dodatkową kampanię - zbiór kilku bonusowych zagadek. Bohater trafia pod ziemię razem z towarzyszem i musi pokonać szereg przeszkód, by odnaleźć przyjaciela. Dodatek nie oferuje nic poza lekko odmienionymi zadaniami z podstawowej przygody i nawet nie stara się poszerzyć zagadkowej fabuły.
Mechaniczno-organiczny świat wydaje się intrygujący, ale nie wykorzystano potencjału. Kilka poziomów jest bardzo intrygujących, jednak na próżno szukać jakichkolwiek odpowiedzi na nurtujące pytania. Pełno tu niedopowiedzeń, ale koncepcji brakuje głębszego sensu.
Unmechanical: Extended nie jest grą złą - zagadki skłaniają do myślenia, a szczątkowa fabuła do końca wodzi odbiorcę za nos. To jednak trochę za mało, by zabłysnąć. Łamigłówki rozwiązywane praktycznie w identyczny sposób mogą znużyć i zniechęcić.