Uzyskanie zwrotu za Cyberpunk 2077 nie jest takie łatwe
Sklepy odmawiają oddania pieniędzy.
W wystosowanym kilka dni temu komunikacie szefostwo CD Projektu zapewniło, że każdy może starać się o zwrot pieniędzy za Cyberpunk 2077. Okazuje się jednak, że nie jest to takie łatwe.
Niektórzy gracze twierdzą, że udało się odzyskać pieniądze wydane na polską grę w wersji cyfrowej. Pojawia się jednak coraz więcej głosów użytkowników, przekonujących, że Sony i Microsoft odmawiają oddania gotówki.
Z relacji internautów wynika, że duży problem jest w przypadku konsol PlayStation. Na platformach japońskiego koncernu, zwrotu pieniędzy nie można otrzymać, jeśli dany tytuł zaczęliśmy pobierać - chyba że gra okaże się wadliwa.
Część osób w trakcie rozmowy z obsługą klienta Sony dowiaduje się, że Cyberpunk 2077 nie jest wadliwym produktem, ponieważ studio CD Projekt Red obiecało wydanie aktualizacji, które naprawią grę. O podobnej odmowie opowiedział rozmówca naszych kolegów z brytyjskiego Eurogamera.
Twórcy produkcji zapewne są świadomi kłopotów z odzyskaniem pieniędzy na konsolach PlayStation. W e-mailu przysłanym użytkownikom, którzy poprosili deweloperów o pomoc, podkreślają, by poczekać na kolejną wiadomość od zespołu.
Problem jest też z pudełkowymi wydaniami gry. Dziennikarz brytyjskiego Eurogamera próbował uzyskać zwrot w sklepie GAME, który oddaje gotówkę za wadliwe produkty, ale pracownicy odmówili, zwracając uwagę - tak jak Sony - że w planach są patche.
Według anonimowego przedstawiciela sklepu, to efekt odgórnych wytycznych. Szefostwo nakazało podwładnym kierować klientów bezpośrednio do CD Projektu, a zwroty przekazywać jedynie w przypadku, gdy klient przyniesie zafoliowany egzemplarz tytułu.
Podobną taktykę przyjął GameStop. Serwis Vice dotarł do wewnętrznej instrukcji, która nakazuje pracownikom odmawiać zwrotów. Sprzedawcy mają tłumaczyć, że 21 grudnia Cyberpunk 2077 dostanie aktualizację, która powinna naprawić większość błędów i usterek, a także odsyłać do twórców tytułu.
Inaczej postępuje jednak ShopTo. Szef sieci - Igor Cipolletta - w rozmowie z naszymi kolegami z brytyjskiego Eurogamera przyznał, że jego firma oddaje pieniądze za grę CD Projektu, ale pod warunkiem, że klient zgodzi się pokryć koszty wysyłki.