Skip to main content

Valve po raz pierwszy w historii pokazało gameplay z zaginionego dodatku do Half-Life 2

W ponad 2-godzinnym filmie dokumentalnym.

Z okazji 20. urodziny Half-Life 2, Valve opublikowało obszerny film dokumentalny, w którym deweloperzy opowiedzieli o kulisach pracy nad serią i przeszkodami napotykanymi po drodze. Po raz pierwszy zaprezentowali też, jak miał wyglądać zaginiony trzeci dodatek do „dwójki”.

Trwający ponad 2 godziny dokument jest dostępny do obejrzenia za darmo na oficjalnym kanale YouTube. Za przygotowanie materiału odpowiada zespół Secret Tape, a całość jest prawdziwym skarbcem wiedzy dla największych fanów firmy Gabe'a Newella.

Jako że okazją do publikacji nagrania są urodziny Half-Life 2, w ostatnich minutach materiału deweloperzy skupili się na dodatku Episode Three, który miał zamknąć historię „dwójki”, ale finalnie nigdy się nie ukazał. Poświęcony mu fragment zaczyna się w okolicach 1 godziny i 53 minuty materiału.

Zobacz na YouTube

Projektanci pokazali wczesną wersję gry oraz dwie nowe mechaniki, przygotowane specjalnie pod dodatek. Pierwszą z nich był karabin strzelający promieniami lodu, dzięki którym moglibyśmy tworzyć bariery, ułatwiać sobie przeskakiwanie nad przeszkodami czy po prostu zamrażać przeciwników na śmierć. Pomysł na broń nie dziwi - akcja dodatku miała rozegrać się na Arktyce.

Inną nowością w serii miały być wrogie ektoplazmy, zdolne do pochłaniania materii i zwiększania swojej objętości. Potwór mógłby swobodnie zmieniać kształt i dzielić się na mniejsze kawałki, a nawet i pożerać przeciwników (zarówno martwych, jak i żywych).

Mimo że ostatni dodatek nigdy nie został dokończony, na niektórych pomysłach projektantów skorzystały inne gry. Mechaniki związane z ektoplazmą wykorzystano przy sekwencjach z kolorowym płynem w serii Portal.

- Myślę, że mieliśmy już za sobą sześć miesięcy prac, gdy postanowiliśmy działać nad Left 4 Dead - opowiada inżynier David Speyre. - Odłożyliśmy Episode Three na półkę, żeby pomóc przy produkcji Left 4 Dead.

Źródło: YouTube/Valve

Osobista porażka Gabe'a Newella

Dziś wiemy, że projekt pozostał na tej półce już na zawsze. A dlaczego nikt nie powrócił do gry po latach? Zdaniem Gabe Newella, właściciela Valve, dokończenie produkcji tylko po to, żeby domknąć fabułę, nie wydawało się uczciwe.

- Nie możesz być leniwym i powiedzieć: „Ok, posuniemy fabułę do przodu” - opowiada w materiale. „To wymigiwanie się od zobowiązań złożonych graczom. Oczywiście, że oni kochają tę historię. Kochają wiele jej aspektów. Ale żeby robić to tylko dlatego, bo ludzie chcą wiedzieć, co będzie dalej? Cóż, mogliśmy to zrobić, nie byłoby to takie trudne.

- Moją osobistą porażką było to, że nabiłem sobie ćwieka. Nie potrafiłem dojść do tego, w jaki sposób zrobienie Episode Three popchnęłoby cokolwiek do przodu - przyznał Newell.

Za projekt porzucony przez Valve zabrała się kilka lat temu grupa fanów, którzy postanowili odbudować Episode Three na bazie informacji udostępnionych przez scenarzystę Marca Laidlawa. Pierwsze efekty ich pracy możemy sprawdzić w ramach wersji demo projektu Borealis.

Zobacz także