Skip to main content

Video: Bullet time w grach wideo

Nie tylko Max Payne.

Bullet time to spowolnienie czasu, które pozwala dostrzec ruch wystrzelonego z broni palnej pocisku. Nie dość, że wygląda bardzo efektownie, to sprawia też, że celowanie jest łatwiejsze. To jednak nie twórcy gier stworzyli ten efekt.

Sztuczka pojawiła się o wiele wcześniej - w latach 60. wykorzystano ją w kreskówce „Speed Racer”, a w 1981 w filmie „Kill and Kill Again”, gdzie ukazano wystrzelony z rewolweru pocisk bardzo podobnie, jak dziś robi to seria Sniper Elite. Ale jakie są początki tego mechanizmu w grach?

Już w 1997 roku w MDK można było doświadczyć czegoś, co przypominało bullet time. Celownik obecnej tam broni snajperskiej posiadał 3 małe okna, które śledziły ruch poprzednio wystrzelonych kul. Można więc było z innej perspektywy przyjrzeć się temu, jak pocisk trafia w przeciwników.

Zobacz na YouTube

O wiele bardziej znany graczom typ tego efektu pojawił się dwa lata później w Unreal Tournament i Requiem: Avenging Angel - było to typowe dla dzisiejszych produkcji spowolnienie czasu. Dopiero po tych tytułach pojawił się bullet time dopracowany do takiego stopnia, że stał się cechą rozpoznawalną całej serii. Mowa oczywiście o Max Payne z 2001 roku.

Sukces pierwszej odsłony Payne'a powtórzyła część druga, ale prawdziwym odświeżeniem efektu bullet time był dopiero F.E.A.R. z 2005 roku. Nie sposób zapomnieć, jak ogromny wkład w rozwój tego mechanizmu poczyniła ta właśnie produkcja. Dodatkowo efekty cząsteczkowe, iskry i animacje wrogów sprawiały, że była to obowiązkowa pozycja dla fanów strzelanek.

Zobacz także