Video: Kolosalne potyczki - najwięksi bossowie w grach
Kiedy rozmiar ma znaczenie.
Popularnym sposobem ukazania potęgi jakiejś postaci jest znaczne powiększenie jej rozmiarów w stosunku do bohatera. Ta prosta sztuczka sprawia, że czuje się respekt przed ogromnym bossem, a zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej - nawet jeżeli rzadko kiedy takie kolosy wykorzystują pełnię swoich możliwości.
Fani Gears of War na pewno pamiętają moment, w którym ekipę Marcusa Fenixa pożera ogromny robak, we wnętrznościach którego rozgrywa się cały etap w drugiej części gry. Na liście umieszczamy jednak Leviathana z trzeciej części - gigantyczny robal nie jest teoretycznie bossem, ale gracz zasiadając za sterami mecha ma za zadanie pozbyć się ogromnej bestii.
Znacznie większym przeciwnikiem jest boss z gry, której sama nazwa sugeruje spotkania z ogromnymi stworzeniami - Phalanx z Shadow of the Colossus. Jak na ironię, mimo swoich rozmiarów, latający kolos nie zwraca uwagi na bohatera i jego rumaka przemieszczających się pod nim, przez całą „walkę” pozostając w stosunku do gracza całkowicie pasywnym. Stwórc nieustannie się porusza, a naszym zadaniem jest sprowadzenie go jak najbliżej ziemi, by wskoczyć na giganta.
Rozmiar wspomnianych bossów ma się nijak do Cronosa - ogromnego tytana z God of War 3. Twórcy tej serii zawsze wiedzieli jak sprawić, by gracz czuł się liliputem, ale w tym przypadku przeszli samych siebie. Sam paznokieć tego bossa jest 4 razy dłuższy niż główny bohater.
Jest to największy przeciwnik, z jakim do tej pory musiał zmierzyć się Duch Sparty i jeden z największych w historii gier. Gdy zmiażdżenie Kratosa między palcami nie udaje się, Cronos połyka bohatera, co wkrótce okazuje się fatalnym błędem. Z pomocą gracza bóg wojny rozrywa tytana od wewnątrz.
To tylko niektórzy przeciwnicy, których wymieniamy w zestawieniu. Opowiadamy tam także o żółwiu długim na ponad 700 metrów, latającej płaszczce wielkości boiska i wielu innych kolosach.