Viralowy hit Steama ma „przytłaczająco pozytywne” recenzje i 80 tysięcy graczy. To horror o youtuberach
Za darmo do dzisiejszego wieczora.
Content Warning to tytuł, który ukazał się na Steamie 1 kwietnia, ale to nie żart, a prawdziwa gra - przynajmniej do pewnego stopnia. Kooperacyjna produkcja natychmiast stała się viralem i przyciągnęła dziesiątki tysięcy graczy przed monitory. Podstawowe założenia? Wcielamy się w youtuberów, którzy muszą nagrać straszny „content” dla widzów, by zarobić pieniądze.
Po części jest to satyra na taki rodzaj treści na YouTube, ale po części także prawdziwy horror. W przeciwieństwie do youtuberów trudniących się nagrywaniem nawiedzonych domów i „duchów”, bohaterom Content Warning grozi realne niebezpieczeństwo w postaci różnych dziwnych maszkar. Ogólna atmosfera jest jednak (albo przynajmniej powinna być) swobodna i zabawna. Gra się bowiem w ekipie od 2 do 4 graczy, a postacie poruszają się w zabawny sposób.
„Zdobądź sławę lub zgiń, próbując” - czytamy w opisie na Steamie. Zadaniem drużyny jest wejście do niebezpiecznych miejsc, nagranie czegoś strasznego i ucieczka. Jeśli misja się powiedzie, z fikcyjnej platformy na wzór YouTube spłyną środki, za które można kupić użyteczne przedmioty na kolejne wyprawy. Fani Lethal Company powinni poczuć się jak w domu.
Całość brzmi dość niedorzecznie, ale dosłownie podbiło Steama. Gra ma już ponad 5,5 tys. „przytłaczająco pozytywnych” recenzji, a SteamDB ujawnia, że w szczytowym momencie w Content Warning bawiło się ponad 86 tys. graczy jednocześnie. Tytuł znajduje się aktualnie na 12 miejscu najchętniej ogrywanych produkcji na Steamie.
Do godz. 18:00 w dniu 2 kwietnia Content Warning można odebrać za darmo i zachować na zawsze. Potem gra będzie już kosztować 36,99 zł.