W końcu przełom w Fifie na Switcha. FC 24 ma wersję „porównywalną” do PS4 i Xbox One
Rychło w czas.
FIFA Legacy Edition na Switcha to wieloletni obiekt kpin graczy oraz produkt, przez który EA zarzucano „maksymalizację zysków przy minimalizacji wysiłków”. FC 24 najwyraźniej zmienia jednak podejście deweloperów do piłkarskiej gry na konsoli Nintendo. Możemy bowiem liczyć na wersję, która będzie porównywalna do PS4 i Xbox One, co jest już dużym przełomem.
Pierwszą odsłoną serii na Switcha była FIFA 18 i od tamtej pory właściwie trudno znaleźć większe różnice w kolejnych częściach z dopiskiem „Legacy”. Edycje na Switcha odstawały nie tylko jakością grafiki i animacji, ale też zawartością. Można też było zapomnieć o wszystkich ekscytujących nowościach z mocniejszych konsol i PC.
W tym roku się to zmienia, a EA nazywa wersję na Switcha „ogromnym osiągnięciem”. Dowód? FC 24 będzie pierwszą „Fifą” na japońskiej konsoli, która będzie działać na silniku Frostbite, czyli tym napędzającym pozostałe edycje. Do tej pory kolejne części piłkarskiej serii na Switcha budowano na zmodyfikowanej wersja silnika Ignite, który w „dużej” Fifie zawitał ostatnio... w 2015 roku.
Do tej pory właściciele Switcha mogli liczyć na mocno okrojoną wersję Ultimate Team, jednak w tym roku najpopularniejszy tryb serii ma być znacznie rozwinięty. Mimo wszystko gracze na Nintendo Switch nie mogą liczyć na crossplay z innymi systemami - wciąż będą mogli grać tylko z innymi użytkownikami japońskiego sprzętu.
Wieści pochodzą z wywiadu IGN z Johnem Shepherdem, producentem wykonawczym w Electronic Arts. Deweloper stwierdził w rozmowie, że edycja na Switcha jest „porównywalna” z wersjami na PS4 i Xbox One.
- Będą wszystkie tryby. [Wersja na Switcha - dop. red.] bardziej przypomina rozgrywkę z PS4 niż z najnowszej generacji, PlayStation 5. Jest tylko kilka różnic, ze względu na sprzęt, ale gra działa świetnie.
Shepherd twierdzi, że FC 24 na Switcha to duży i wieoletni projekt, który wymagał od deweloperów współpracy z zespołem EA od silnika Frostbite.