W nowym filmie Władca Pierścieni powróci wiele znanych postaci
Zapewnia reżyser.
Andy Serkis - reżyser nadchodzącego filmu The Hunt for Gollum - ujawnił w wywiadzie, że na ekranie zobaczymy wiele znanych postaci. Nie ujawnia jednak na razie, kogo dokładnie udało mu się zaangażować do projektu.
Jak informuje serwis The Popverse, Serkis podzielił się z fanami fantastyki nowymi informacjami o filmie podczas panelu na imprezie ACE Superhero Comic Con 2024. „The Hunt for Gollum [ang. Polowanie na Golluma - przyp. red.] jest tytułem roboczym. Możliwe, że finalnie film będzie się nazywał inaczej. W dużym skrócie chcemy pokazać świat Śródziemia takim, jakim widział go Gollum przez swoje doświadczenia” - tłumaczy filmowiec.
„Na razie jest jednak za wcześnie na szczegóły. Byłoby nieuczciwym składać w tym momencie jakiekolwiek obietnice. Ale mogę powiedzieć, że to będzie głębokie zanurzenie się w naturę i psychikę Golluma. Mogą pojawić się także inne postacie, jakie doskonale znamy. Nie powiem jednak, kto to będzie” - kontynuuje.
Następnie reżyser przyznał, że pomysł na film powstał niecałe osiem miesięcy temu, kiedy wytwórnie New Line Cinema i Warner Bros. wyraziły chęć stworzenia nowych filmów aktorskich, osadzonych w uniersum Władcy Pierścieni. Filmowcy uważają, że świat stworzony przez Tolkiena pozwala na opowiedzenie jeszcze wielu ciekawych historii, a obraz skupiający się na postaci Golluma ma być pierwszym z serii.
„Poprosili mnie, żebym to ja został reżyserem. To było dla mnie jak spełnienie marzenia. Będę mógł znowu pracować z ludźmi, z którymi uwielbiam pracować, a także w kraju, w którym uwielbiam pracować” - dodał Serkis. Można więc uznać, że obraz znowu będzie w większości kręcony na terenie Nowej Zelandii, gdzie powstawały wcześniejsze trylogie Władcy Pierścieni oraz Hobbita. Dowiedzieliśmy się także, że w projekt zaangażowani są Fran Walsh oraz Phillipa Boyens, autorzy scenariusza do wspomnianych już wcześniejszych trylogii.
„Wszystko traktuję jak wyzwanie, a to jest bardzo ekscytujące wyzwanie. Nie mam czego się bać. Gollum tak naprawdę nigdy mnie nie opuścił, wciąż gdzieś tam się czai wewnątrz mnie. Nie ma dnia, żebym nie spotkał kogoś, kto pyta mnie o postać Golluma. Pod tym względem się nie boję. Wyzwaniem będzie opowiedzenie świetnej historii, a my właśnie jesteśmy na początku tego procesu. Dopiero zaczęliśmy go pisać. Wszystko powoli zaczyna się spinać w całość, aż dostaję od tego gęsiej skórki” - podsumowuje reżyser w swoim przemówieniu.