W siedzibie twórców Stalker 2 wybuchł pożar
Nikt nie ucierpiał.
Studio GSC Game World z całą pewnością nie zaliczy ostatnich lat do szczególnie szczęśliwych. W wyniku wojny w Ukrainie większość działalności przeniesiono do Pragi, później zmagano się z hakerami i wyciekami, a teraz pożar pochłonął dużą część czeskiego biura.
Nikomu nic się nie stało i ucierpiał na szczęście tylko sprzęt. Wieści jako pierwszy przekazał serwis Vortex, powołujący się na własne źródła. Pożar w wieżowcu przy ulicy Na Pankráci wywołała rzekomo awaria instalacji elektrycznej, a na miejsce przybyło pięć oddziałów straży pożarnej.
Doniesienia są sprzeczne, lecz mowa najwyraźniej o ewakuowaniu 20-30 osób. Nie zanotowano żadnych obrażeń, a straty oszacowano na 1,5 miliona koron (ok. 61,4 tys. euro). Nie brzmi to może szczególnie dotkliwie, ale do kompletnego remontu nadaje się podobno jedno z trzech pięter wynajmowanych przez GSC Game World.
Wczoraj wieczorem wieści potwierdzili przedstawiciele studia, w komunikacie wystosowanym na oficjalnym serwerze w aplikacji Discord. „To prawda” - napisał niejaki „Mol1t”. „Na szczęście nie ucierpiał żaden z pracowników. Pożar w naszym biurze w Pradze wybuchł w czwartek. Choć udało się go ugasić, jedno z pięter naszego biura wymaga teraz remontu”.
„Trwa śledztwo w poszukiwaniu dodatkowych informacji. Pragniemy z całego serca podziękować za wasze pytania i słowa wsparcia, jakie otrzymujemy” - dodał. „Żadna anomalia, nawet »Palnik«, nie powstrzyma nas przed dążeniem do celu. Radziliśmy sobie z większymi wyzwaniami. Wszystko jest w porządku”.
Brzmi więc całkiem optymistycznie. Vortex dodaje, że spalone piętro miało obejmować kluczową infrastrukturę z serwerami przechowującymi dane, ale nie jest obecnie jasne, czy sytuacja wpłynie na prace nad Stalker 2. Datę premiery produkcji opóźniono niedawno do przyszłego roku.