Skip to main content

Warner Bros. nadal wierzy w gry-usługi

Celem jest „monetyzacja dłuższych cykli”.

Warner Bros. jest kolejną - obok PlayStation - firmą, która zdecydowanie za późno wskakuje na trend „gier-usług”. Różnica w porównaniu z japońską korporacją jest taka, że menedżerowie najwyraźniej nie zamierzają wycofywać się z takich planów.

Dyrektor generalny David Zaslav podczas spotkania z inwestorami powtórzył, że jego celem jest właśnie przekształcenie największych posiadanych licencji w stale aktualizowane pozycje tego typu.

A głośnych tytułów nie brakuje. Menedżer wymienił kilka pozycji, które świetnie się nadają, posiadając wartość przekraczającą 1 miliard dolarów: Gra o Tron, Harry Potter, Batman oraz Mortal Kombat. W przypadku tej ostatniej dodał, że najnowsza odsłona - Mortal Kombat 1 - sprzedała niemal 3 mln egzemplarzy od debiutu w połowie września.

- Koncentrujemy się na przekształceniu naszych największych licencji z opartych w dużej mierze na konsolach i PC, z trzy-czteroletnimi harmonogramami wydawniczymi. Chcemy uwzględnić więcej rozgrywki „always on”, poprzez usługi na żywo, multiplatformowe rozszerzenia i darmowe dodatki. Celem jest, by więcej graczy spędzało więcej czasu na większej liczbie platform - ciągnął Zaslav.

- Ostatecznie chcemy zwiększyć zaangażowanie oraz monetyzację dłuższych cykli i na wyższych poziomach - dodał, gęsto sypiąc korporacyjną nowomową. - Jesteśmy obecnie poniżej możliwości i widzimy znaczące szanse na generowanie większych przychodów już po zakupie gry.

Brzmi całkiem standardowo, jak na świat gier-usług. Problem w tym, że produkcje tego typu tworzy się wyjątkowo trudno, co pokazuje choćby przykład Suicide Squad: Kill The Justice League, które nie może doczekać się premiery. Po katastrofalnie słabej prezentacji rozgrywki w lutym szybko zdecydowano się na opóźnienie debiutu, najpierw na maj, a potem aż na luty przyszłego roku.

Utrzymanie zainteresowania jest jeszcze trudniejsze. Tutaj przykładem może być bijatyka MultiVersus - także od Warner Bros. - która po początkowej eksplozji zainteresowania szybko traciła graczy i dziś serwery są już wyłączone, oczekując na powrót w 2024 roku.

Zobacz także