Skip to main content

Wasteland 2 - wrażenia z wersji beta

Duch tradycji, klasyczne problemy.

Wczesna wersja Wasteland 2 została udostępniona wszystkim, którzy wsparli produkcję na Kickstarterze. Trafiła też na platformę Steam. Choć boryka się z problemami natury technicznej i oferuje niepełne doświadczenie, pozostawia nieodparte wrażenie, że projektantom z inXile naprawdę uda się stworzyć duchowego następcę oryginału oraz pierwszych odsłon serii Fallout.

Od samego początku do Wasteland 2 przyciąga niesamowity klimat post-apokaliptycznego świata. To w głównej mierze zasługa świetnej ścieżki dźwiękowej Marka Morgana, idealnie dopasowanej do różnych miejsc i i sytuacji. Kilka razy zdarzyło mi się po prostu zatrzymać, by po prostu posłuchać jakiegoś utworu.

Atmosferę buduje świetny scenariusz i dialogi. To nie dziwi - w końcu mamy do czynienia z klasycznym RPG. Rozmowy dobrze odzwierciedlają charakter wszystkich postaci. Często też czytamy opisy lokacji, zjawisk czy przedmiotów, które automatycznie pojawiają się w naszym dzienniku. Pozwalają bardziej poznać świat i wczuć się w położenie bohaterów.

System rozmów opiera się na słowach kluczowych - klikamy w nie, by poruszyć konkretny temat. Na szczęście, widzimy nie tylko dane słowo, ale też dokładną wypowiedź, jaka padnie z naszych ust. Twórcy zdecydowali się na takie rozwiązanie, by umożliwić graczom bardziej aktywny udział w konwersacjach. Podczas rozmowy możemy wpisać dowolne słowo-klucz, które wydaje nam się istotne - na przykład nazwę jakiejś lokacji. Czasami możemy w ten sposób poznać informacje, których nie otrzymalibyśmy, ograniczając się wyłącznie do klikania w słowa pojawiające się na liście automatycznie w trakcie dyskusji.

Zobacz na YouTube

Nadzieję na fascynującą przygodę rozbudza fabuła. Główny wątek związany jest z tajemniczym szaleńcem, który grozi członkom organizacji Strażnicy Pustyni - to militarna grupa, zajmująca się utrzymywaniem względnego porządku i spokoju. Należy do niej nasza drużyna, która otrzymuje zadanie odnalezienia źródła sygnałów radiowych nadawanych przez nieznajomego. W historii pojawia się też intrygujący wątek wiary w wybawienie i ocalenie ludzkości poprzez zjednoczenie z maszynami.

Niektóre sytuacje każą też wierzyć, że w pełnej wersji dokonamy różnych wyborów, które w pewnym stopniu wpłyną na rozgrywkę i świat gry. Beta stawia nas przed jednym bardziej znaczącym wyborem. Odbieramy zgłoszenia o niebezpiecznej sytuacji w dwóch lokacjach znajdujących się pod protekcją Strażników. Dowiadujemy się, że nie zdążymy interweniować w obydwu miejscach i musimy podjąć decyzję - ze świadomością, że żadna nie będzie dobra.

Rozpoczynając nową grę, musimy stworzyć oddział czterech śmiałków. Możemy wybrać kilku przygotowanych przez twórców, ale nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy cały zespół stworzyli samodzielnie od podstaw - ustalając atrybuty, cechy, przydzielając punkty umiejętności obsługi broni i zdolności specjalnych. W trakcie rozgrywki mogą do nas dołączyć kolejni towarzysze, jednocześnie możemy kontrolować nawet siedem postaci.

Wasteland 2 to nie tylko scenerie pustynne, dzięki czemu wędrówka nie staje się monotonna

Wędrówkę po post-apokaliptycznej Arizonie rozpoczynamy w bazie Strażników. Kiedy ją opuszczamy, poznajemy system eksploracji, który rzuca nas na mapę rozległego świata. Poruszamy się po niej pokonując duże odległości - na przykład przemieszczając się między miasteczkami. Podczas takiej wycieczki, musimy dbać o to, by nie wyczerpał się nasz zapas wody. Na szczęście często natrafiamy na oazy, w których możemy uzupełnić manierki. W trakcie podróży możemy też zostać zaatakowani przez bandytów lub zaczepieni przez handlarzy.

Gdy odkryjemy jakąś lokację i ją odwiedzimy, przyglądamy się już rozgrywce z perspektywy charakterystycznej dla klasyki RPG - akcję obserwujemy w rzucie izometrycznym. Tak przemierzamy poszczególne wioski, pustkowia i stacje badawcze, rozmawiając z napotkanymi postaciami i walcząc z bandytami oraz mutantami.

W niektórych przypadkach starć można uniknąć wybierając odpowiednią opcję dialogową, zazwyczaj jednak musimy chwycić za broń. Trzeba przyznać, że system walki to na chwilę obecną najmniej atrakcyjny element Wasteland 2. Brakuje potyczek urozmaiconych czynnikami zewnętrznymi czy interesującym zachowaniem wrogów. Całość rozgrywa się w turach, ale niedobór specjalnych umiejętności wprowadza lekką monotonię - nasze ofensywne działania ograniczają się do strzelania lub uderzenia. Idealnym dodatkiem byłby system celowania w różne części ciała wrogów i dodatkowe zdolności związane z różnymi rodzajami broni. Niewykluczone, że doczekamy się zmian na lepsze; inXile zaznacza, że model starć nie został jeszcze ukończony.

„Beta gry Wasteland 2 to typowa, wczesna wersja z krwi i kości - często dostrzega się niedociągnięcia i ograniczenia.”

Walka nie sprawia dużej satysfakcji, na szczęście projektanci mają jeszcze czas, by usprawnić system starć

Zadowalający wydaje się być rozwój postaci, choć trudno wydawać jednoznaczną opinię na podstawie niepełnego systemu - części umiejętności zwyczajnie brakuje, inne są nieaktywne. Widać jednak, że wszystkich członków drużyny można wyspecjalizować w odmiennych dziedzinach tak, byśmy byli przygotowani na różne sytuacje. Zdolności obecne w wersji testowej to, między innymi, siłowe otwieranie zamkniętych drzwi, obsługa komputerów, chirurgia, umiejętność otwierania sejfów i zamków.

Beta gry Wasteland 2 to typowa, wczesna wersja z krwi i kości - często dostrzega się niedociągnięcia i ograniczenia. Jednak już na tym etapie wyraźnie czuć tu ducha klasyki - świetnie skonstruowana atmosfera post-apokaliptycznego świata to największa zaleta projektu. Twórcy muszą tylko urozmaicić system walki i poprawić błędy techniczne, a prawdopodobnie doczekamy się intrygującego RPG-a w starym, dobrym stylu.

Zobacz także