Skip to main content

Wiedźmin 3 nadal napędza wyniki finansowe CD Projektu

Firma podsumowuje półrocze.

Choć od premiery Wiedźmina 3 minął już ponad rok, to produkcja - a teraz także dodatki do niej - nadal napędzają świetne wyniki finansowe CD Projektu.

Wiedźmin 3 potęgą jest, ale teraz także z dodatkami

Firma podała w najnowszym komunikacie, że w okresie od początku stycznia do końca czerwca wypracowała zysk netto na poziomie 135 mln zł. W analogicznym okresie ubiegłego roku - z debiutem Dzikiego Gonu - było to 236 mln zł.

„Za nami bardzo pracowite półrocze. Wydaliśmy drugi, bardzo dobrze przyjęty dodatek do Wiedźmina 3 - Krew i Wino - który wraz z podstawową wersją gry był odpowiedzialny za większość wyniku tego półrocza” - komentuje Adam Kiciński, prezes CD Projektu.

Szczególnie ważne są właśnie rozszerzenia. Sprzedaż Wiedźmin 3 wraz z dodatkami w pierwszych sześciu miesiącach to nieco ponad 250 mln zł przychodów, z czego około połowa to właśnie Serca z Kamienia i - zwłaszcza - większe Krew i Wino.

Historycznie najlepszy wynik osiągnął serwis GOG.com, z przychodami na poziomie 69 mln złotych i 5,3 mln zł zysków. Także tutaj istotna była dalsza sprzedaż Dzikiego Gonu oraz dodatków, ale także inne pozycje, jak zamówienia przedpremierowe na No Man's Sky.

Zobacz na YouTube

Jeśli mowa o przyszłości, to znacznie wzrosły wydatki na tworzenie dwóch nowych projektów: Cyberpunk 2077 oraz Gwinta. W pierwszym półroczu było to już 76,1 mln zł.

Najbliższy okres związany będzie właśnie z karcianką, której testy rozpoczną się 25 października.

„Dalszy rozwój Grupy w najbliższym czasie będzie uzależniony również od postępów prac nad najnowszym projektem studia, grą sieciową Gwint. Krytyczne dla sukcesu projektu jest jego przyjęcie przez społeczność graczy i media branżowe” - czytamy w raporcie.

Z sukcesem tej pozycji CD Projekt wiąże duże nadzieje. Tytuł zadebiutuje w Chinach dzięki współpracy z lokalnym wydawcą, a powodzenie gry może korzystnie wpłynąć także na wyniki GOG.com, gdzie projekt będzie dystrybuowany.

„Nasze ambicje wobec Gwinta są ogromne. Nad grą pracuje obecnie około stu osób, cały marketing. Chcemy, aby docelowo generował stałe przychody” - dodaje Kiciński.

Jak dodano na konferencji, pełna wersja ukaże się „kilka miesięcy” po zakończeniu testów. Podczas bety dostępne już będą transakcje cyfrowe, ale dodatkowe kampanie fabularne kupimy dopiero po debiucie.

Zobacz także