Skip to main content

„Wiedźmin da radę”. Tomasz Bagiński uspokaja nastroje po odejściu Cavilla

„Na razie życzę cierpliwości”.

Producent wykonawczy serialu „Wiedźmin” od platformy Netflix - Tomasz Bagiński - postanowił uspokoić nastroje po niespodziewanym ogłoszeniu, że Henry Cavill odejdzie z produkcji po trzecim sezonie.

Zamiast niego w Geralta wcieli się Liam Hemsworth, o czym poinformowano w sobotę wieczorem. Nie wszyscy fani są zadowoleni z takiego obrotu spraw, wskazując Cavilla jako najjaśniejszy punkt cyklu, który bez niego może znacznie stracić na jakości.

„Zdaję sobie sprawę, że wczorajsze ogłoszenie wywołało szok co najmniej taki, jak przejęcie Twittera przez Elona, ale świat nie takie zaskoczenia przetrwał. Wiedźmin da radę. Trzeci sezon jest bardzo mocny. Do czwartego jeszcze minie parę lat. Bond i Batman przy każdej zmianie wizerunku coś tam nowego i ciekawego odkrywają. Mamy czas. Geralt jest w tej samej lidze” - napisał Bagiński na Facebooku.

Polski reżyser i producent nie wspomniał o Supermanie. Spekuluje się, że to właśnie powrót Cavilla do roli słynnego superbohatera przełożył się na odejście z roli Geralta.

„Mam urlop i do 13 listopada trzymam się z dala od mediów społecznościowych. Planowałem tę przerwę od dawna, synchronizacja z ogłoszeniem jest przypadkowa i wolę się skupić na rodzinie i wypoczynku niż na szermierce w komentarzach. Wrócę z torbą łakoci. Dużo się dzieje, nie tylko w Wiedźminie. Na razie życzę cierpliwości” - dodał.

„Jako fan Wiedźmina jestem wniebowzięty możliwością zagrania Geralta z Rivii” - zapewniał w weekend Hemsworth. „Henry, jestem twoim fanem od lat i zainspirowało mnie to, co wniosłeś do tej popularnej postaci. Może i mam spore buty do wypełnienia, ale jestem naprawdę podekscytowany, że wkroczę do świata Wiedźmina”.

Zobacz także