„Wiedźmin: Rodowód Krwi” powstrzymał aktorkę przed porzuceniem kariery
Chętnie zagrałaby w kontynuacji.
Sophia Brown występująca w serialu „Wiedźmin: Rodowód Krwi” zamierzała porzucić karierę, jednak rola w produkcji Netflixa sprawiła, że zmieniła plany. Aktorka nie komentuje słabych recenzji.
- Zamierzałam przestać grać. Podjęłam decyzję kilka tygodni przed otrzymaniem roli, więc łatwo było mi utożsamić się z postacią Eilé i pomysłem porzucenia czegoś wielkiego oraz walki z poczuciem straty - zdradziła Sophia Brown w rozmowie z RadioTimes.
Aktorka dodała, że już wcześniej oglądała serial „Wiedźmin” z Henrym Cavillem, a po otrzymaniu roli obejrzała go ponownie, jednak z jej słów wywnioskować można, że nie miała innej styczności z materiałem źródłowym - Sophia Brown nie wspomina o książkach Sapkowskiego ani grach CD Projektu. Najważniejsze były dla niej wskazówki showrunnera.
- Obejrzałam „Wiedźmina”, więc byłam zaznajomiona ze światem. Serial obejrzałam ponownie po tym, jak dostałam pracę, ale ostatecznie odłożyłam wszystko na bok i postarałam poświęcić się wyłącznie tekstowi Declana de Barry'ego oraz wskazówkom obsady i ekipy będących już częścią „Wiedźmina”.
Gwiazda wspomniała też, że chętnie powróciłaby do roli i ucieszyłaby ją kontynuacja, ale nie odniosła się do fatalnych recenzji. „Wiedźmin: Rodowód Krwi” jest jednym z najgorzej ocenianych seriali Netflixa. Zarówno wśród widzów, jak i krytyków dominują miażdżące opinie na temat scenariusza, realizacji, a nawet gry aktorów.