Wielka tajemnica Cyberpunk 2077. Fani od dwóch lat szukają odpowiedzi
FF:06:B5.
Choć od premiery Cyberpunk 2077 miną wkrótce dwa lata, polski tytuł nadal skrywa co najmniej jeden sekret, którego gracze nie zdołali jeszcze rozwikłać, pomimo szeroko zakrojonych starań - FF:06:B5.
Sekwencję znaków znaleziono wkrótce po premierze na jednym z pomników, wokół którego znaleźć można modlących się mnichów. Od tego czasu nikt nie może powiedzieć z pewnością, co dziwny kod oznacza, choć tematem zajmuje się spora społeczność w serwisie Reddit, licząca ponad 10 tys. osób.
Fani próbowali już wszystkiego. Przejrzeli grę wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu identycznych pomników (jest nawet praktyczna mapa), wkleili ciąg do każdej możliwej wyszukiwarki, sprawdzili font Windings, badali cykl Fibonnaciego od dwunastej cyfry, obliczali liczbę uderzeń w ladę w wykonaniu postaci niezależnej i przeanalizowali świat duchowy - mowa w końcu o miejscu lubianym przed mnichów.
Nic nie znaleziono. A może FF:06:B5 nie znaczy nic i jest po prostu błędem tekstury? Tutaj z pomocą przyszedł Paweł Sasko, główny projektant zadań w Cyberpunk 2077. Deweloper nie ujawnił oczywiście szczegółów, lecz potwierdził już ponad rok temu, że coś jest na rzeczy „Niektóre rzeczy muszą być trudne do odkrycia” - powiedział. Dlatego właśnie poszukiwania trwają.
Dowiadujemy się między innymi, że ciąg znaków - zastosowany jako kod koloru w HTML - przekłada się na agresywny róż. Kod przypomina też połowę adresu MAC i liczne inne kody, które można znaleźć w produkcji. Co więcej, niektóre statuy w Night City trzymają różowe kule. A to nie wszystko, ponieważ w wersji 1.5 kolor napisu zmienił się z czerwonego na żółty. Przypadek?
Lista ślepych zaułków, które przemierzyła społeczność grupy r/FF06B5 w Reddicie jest doprawdy imponująca. Ostatnie starania wydają się być związane z kolorem niebieskim i czakrą trzeciego oka. Jak na razie, wszystko bez powodzenia. Kto wie, może odpowiedź przyniesie dodatek?