Skip to main content

Wielki budżet, mocna obsada i magia świąt to najwyraźniej za mało, żeby stworzyć hitowy film

Recenzje Red One nie są najlepsze.

Już niedługo na ekrany kin trafi film Red One (pol. Czerwona Jedynka), czyli świąteczna gigaprodukcja z gwiazdorską obsadą i ambitnym budżetem, sięgającym 250 mln dolarów. Recenzje filmu nie zapowiadają wielkiego sukcesu, a co najwyżej przeciętne widowisko.

O Red One zrobiło się głośno w lipcu zeszłego roku, gdy w sieci pojawiły się doniesienia, że to właśnie za ten film Dwayne „Rock” Johnson otrzyma największą gażę nie tylko w swojej karierze, ale i w historii kina (mowa o ponad 50 mln dolarów samej podstawy). Były wrestler wciela się w rolę dowódcy grupy specjalnej, któremu przypadło niełatwe zadanie. Musi uratować Świętego Mikołaja (w tej roli J.K. Simmons) z rąk porywaczy.

Czy się udało? Zdaniem recenzenta The Guardian, który wystawił produkcji jedną gwiazdkę na pięć, raczej nie bardzo. „Nie ma nic złego w świątecznych filmach o wielkim sercu, ale ten komercyjny i oklepany ułamek treści jest zabawką przeznaczoną do zapomnienia - i to nie w dniu otwierania prezentów, ale już w połowie listopada” - czytamy.

Zobacz na YouTube

Zdaniem recenzenta The Hollywood Reporter, The Red One mogłoby się równie dobrze nazywać świąteczną edycją Szybkich i Wściekłych, co w tym kontekście nie jest komplementem. Autor tekstu pisze o filmie nudnym, pozbawionym porządnego humoru i przepełniomym efektami komputerowymi. „Jest tak brzydki, sztuczny i zbyt długi, że mógłby nawet wyleczyć dzieci z wiary w magię świąt” - czytamy w dosyć brutalnym podsumowaniu.

Jak to jednak zwykle wśród krytyków bywa, nie wszyscy podchodzą do produkcji tak krytycznie. Recenzent z TheWrap uważa na przykład, że Red One mogło być zdecydowanie gorszym widowiskiem. „Jest to całkiem niezły film na trzy gwiazdki, z kilkoma fajnymi pomysłami, obsadą i dynamiczną fabułą, która nie traci tempa aż do samego końca”.

Warto zauważyć, że żadna krytyczna opinia nie uderza bezpośrednio w stronę obsady, która najwyraźniej poradziła sobie wystarczająco dobrze. Oprócz Johnsona i Simmonsa na ekranie zobaczymy również Chrisa Evansa (Kapitan Ameryka) czy Lucy Liu (Kill Bill).

Kinowa premiera Red One w Polsce odbędzie się już 8 listopada, czyli w ten piątek.

Zobacz także