Wilkołaki w Skyrim miały wyglądać jak ludzie z głowami psów
Plan - na szczęście - zmieniono.
Wilkołaki w The Elder Scrolls V: Skyrim miały początkowo wyglądać zupełnie inaczej, niż w ostatecznej wersji - ujawnili deweloperzy w opublikowanym na YouTube materiale dokumentalnym.
- To było tak absurdalnie zabawne, że pierwotnie to mieli być po prostu ludzie z głowami psów, ale zupełnie normalną resztą ciała - powiedział Nate Purkeypile, jeden z artystów środowiskowych.
- Wyglądały okropnie - dodał projektant postaci Dennis Mejillones, zaznaczając, że sam chciał, by wilkołaki były „wyjęte rodem z power fantasy”. Początkowo jego projekty spotkały się jednak z wątpliwościami. Obawiano się bowiem, że zbyt zaawansowane modele mogą być problematyczne.
- Były obawy, że takie podejście zepsuje trochę rzeczy - powiedział Mejillones. - I faktycznie tak było.
Okazuje się, że początkowo problemy sprawiały nawet tak podstawowe rzeczy, jak poruszanie się. Wilkołak mógł biegać szybciej, a gra nie nadążała z ładowaniem elementów otoczenia. Twórcy musieli więc zastosować trik, który sprawiał, że prędkość wilkołaków zmniejszono, ale specyficzna kamera wprowadzała poczucie większej szybkości.
Jednym z twórców, którzy od początku byli zwolennikami projektów Mejillonesa - które ostatecznie trafiły do gry - był sam Todd Howard.
- Pamiętam, jak pokazywałem koncept Toddowi i powiedział po prostu: „To jest zaje***ste!”. Niektórzy protestowali, ale on stwierdził tylko „Nie, nie, to musi być w grze”. Tym samym pożegnaliśmy pomysł z psimi głowami - dodał dumny projektant.